Rosyjski sabotaż w Europie. Chcą przerwać dostawy broni

Rosja urządza coraz więcej akcji sabotażowych w Europie, aby przerwać dostawy sprzętu wojskowego do Ukrainy - pisze "The New York Times". W ocenie wywiadu USA oraz krajów sojuszniczych, akcje te to część rosyjskiej kampanii mającej na celu podważenie wysiłków na rzecz zapewnienia Ukrainie wsparcia wojskowego.

Rosyjski sabotaż w Europie. Chcą przerwać dostawy broni
Rosyjski sabotaż w Europie. Chcą przerwać dostawy broni
Źródło zdjęć: © General Staff of the Armed Forces of Ukraine | MYKOLA OLIINYK
Maciej Zubel

27.05.2024 | aktual.: 27.05.2024 08:44

Wśród działań sabotażowych "NYT" wymienia podpalenie magazynu w Anglii, fabryki farb w Polsce, budynków mieszkalnych na Łotwie i sklepu Ikea na Litwie. Kampanią tą ma sterować rosyjski wywiad.

Gazeta podaje, że służbom w ostatnim czasie udało się zatrzymać osoby działające w na rzecz Rosji. Miały one planować ataki na amerykańskie bazy wojskowe.

"Choć działania te mogą wydawać się przypadkowe, to specjaliści z zakresu bezpieczeństwa z USA i Europy twierdzą, że to część wysiłków Rosji mających na celu spowolnienie transferów broni do Kijowa oraz wykreowanie pozorów rosnącego oporu wobec wsparcia dla Ukrainy" - pisze "NYT". W stworzeniu takiego wrażenia ma pomóc m.in. zaangażowanie do akcji rodowitych mieszkańców krajów europejskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: śmierć Putina zakończy wojnę? Ekspert zabrał głos

Rosjanie chcą przerwać dostawy do Ukrainy. Wywiad ujawnia działania

Gazeta zwraca uwagę, że wiele celów rosyjskich służb nie jest bezpośrednio związana z wojną. "Rosja próbuje jednak w ten sposób siać strach i wymusić na krajach europejskich zaostrzenie wysiłków na rzecz bezpieczeństwa, co wpłynie na wzrost kosztów dostaw oraz czas ich realizacji" – czytamy.

Amerykanie zauważają ponadto, że rosyjscy agencji są dość ostrożni przy przeprowadzaniu swoich akcji dywersyjnych. Chcą wywołać niepokój, ale jednocześnie skutecznie unikają bezpośrednich oskarżeń o ich wywołanie.

Przeczytaj też:

Źródło: "The New York Times"/"Ukraińska Prawda"

Zobacz także