Rosyjski rządowy samolot leci do Waszyngtonu. Wszyscy liczą na przełom
Rządowy Ił-96 wystartował w sobotę rano z lotniska w Petersburgu. Maszyna kieruje się do Stanów Zjednoczonych. Cel tego kursu, który ma się zakończyć na waszyngtońskim lotnisku, nie jest znany. Według informacji kanału Nexta, maszyna leci po rosyjskich dyplomatów.
O tym budzącym nadzieję ruchu z Rosji, mogącym zwiastować początek rozmów o warunkach zakończenia krwawej interwencji w Ukrainie, poinformowała na Twitterze "Rzeczpospolita".
Wiadomość jest efektem obserwacji strony flightradar24. Lądowanie zaplanowane jest na 13.32, jednak adnotacja o szacunkowym przylocie podaje czas wcześniejszy. Jednak obserwatorzy, śledzący cały czas przemieszczający się samolot, donoszą o pewnych problemach w podróży - maszyna musiała na przykład ominąć Islandię.
Mnożą się jednak w sieci spekulacje, dotyczące zarówno celu podróży, jak i sposobów, w jaki rządowy Ił pokonuje przestrzeń powietrzną i jak - w obliczu sankcji - napełniony zostanie bak na drogę powrotną.
Po południu białoruski niezależny kanał informacyjny Nexta podał wiadomość na Twitterze, że maszyna leci po rosyjskich dyplomatów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przypuszczenia dotyczą też ewentualnych rozmów rządowej delegacji Kremla ze Stanami Zjednoczonymi. Nie wiadomo jednak, czy na pokładzie maszyny są rosyjscy dyplomaci.
Zwiastowałoby to rozpoczęcie rozmów w innym tonie niż piątkowa wypowiedź prezydenta Rosji podczas dialogu z Olafem Scholzem, kanclerzem Niemiec. Putin utrzymywał jeszcze wczoraj, że informacje o ofiarach wojny to "ukraińska propaganda".
Rosyjski rządowy samolot leci do Waszyngtonu. Wszyscy liczą na przełom
W sobotę o zawieszeniu broni w Mariupolu i Wołnowasze oraz o otwarciu korytarzy humanitarnych dla cywilów informował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, cytowany przez Suspilne. Wcześniej zatrzymanie agresji i zadbanie o cywilną ludność zadeklarowało ministerstwo obrony Rosji. Zawieszenie miało obowiązywać od godziny 9 czasu kijowskiego, jednak mer Mariupola, Wadym Bojczenko, poinformował w mediach społecznościowych, że ostrzał trwa.
Obietnica zawieszenia broni i dbałości o cywilów mogła być płaszczyzną do rozmów ewentualnej rosyjskiej delegacji w Waszyngtonie. Jednak naddzieje na to rozwiała informacja agencji Reuters. To tylko lot, który miał zabrać wydalonych z USA za szpiegostwo pracowników misji Rosji przy ONZ oraz ich rodziny.
Rząd USA zatwierdził lot wyczarterowany przez rząd rosyjski. Samolot zabierze Rosjan, pracujących w Misji ONZ. Personel rosyjski został wydalony za tak zwane "nadużycie przywileju pobytu" - poinformował agencję rzecznik departamentu stanu Ned Price.
Ukraina miała 3 tys. pocisków jądrowych. Dlaczego z nich zrezygnowała?
WP Wiadomości na: