ŚwiatMikołajów. Rosyjski pocisk spadł na dziedziniec szpitala dziecięcego

Mikołajów. Rosyjski pocisk spadł na dziedziniec szpitala dziecięcego

Z doniesień Witalija Kima, szefa obwodu mikołajowskiego wynika, że położony na południu kraju Mikołajów jest nieustannie bombardowany. Pokazuje dziedziniec szpitala dziecięcego, gdzie eksplodował rosyjski pocisk.

Rosyjski pocisk spadł na dziedziniec szpitala dziecięcego, tuż obok karetki Fot. Twitter/@nexta_tv
Rosyjski pocisk spadł na dziedziniec szpitala dziecięcego, tuż obok karetki Fot. Twitter/@nexta_tv

05.04.2022 | aktual.: 05.04.2022 22:08

We wtorek 5 kwietnia, czyli 41. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę Witalij Kim, szef obwodu mikołajowskiego opublikował na Telegramie nagranie ostatniego bombardowania na Mikołajów.

Jak przekazał Kim, miejscem rosyjskiego ataku jest dziecięcy szpital w Mikołajowie. - Na nagraniu widać pocisk, który spada i eksploduje tuż obok zaparkowanych karetek — powiedział.

Również we wtorek szef obwodu mikołajowskiego zaapelował do mieszkańców, by nie wierzyli w pojawiające się fałszywe informacje, że "Mikołajów zostanie zdobyty w ciągu trzech najbliższych dni".

Bombardowania Mikołajowa. "Ucierpiało ponad 600 mieszkańców"

W poniedziałek 4 kwietnia rosyjskie wojska użyły pocisków kasetowych do ostrzału Mikołajowa. Pociski eksplodowały w pobliżu przystanku autobusowego i na drodze w gęsto zaludnionej dzielnicy miasta. Szacuje się, że w wyniku ataku zginęło dziesięć osób, a ponad 60 zostało rannych.

Z kolei pod koniec marca rosyjskie samoloty zbombardowały gmach obwodowej administracji. Zginęło wówczas 36 osób, w tym sekretarka Witalija Kima.

Według stanu na 3 kwietnia w czasie działań wojennych w obwodzie mikołajowskim ucierpiało ponad 600 mieszkańców, zginęło 161 osób, w tym sześcioro dzieci.

- Ponad dwa tysiące budynków, prywatnych i użyteczności publicznej, zostało zniszczonych lub uszkodzonych — powiedział w poniedziałek Kim.

Czytaj także:

Źródło: Telegram / TVN24

Wybrane dla Ciebie