Rosyjski najemnik wpadł w ręce Ukraińców. Opowiedział jakie miał zadania

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała w serwisie Telegram nagranie, na którym o misjach wykonywanych w Ukrainie opowiedział schwytany najemnik z Grupy Wagnera. Rosjanin był pilotem wykonującym loty bojowe. Przekonywał, że nie wiedział, iż cele, na które miał zrzucać bomby, nie zawsze były obiektami wojskowymi. Ukraińcy pokazali mu więc zdjęcia zrujnowanych miast.

Rosyjski najemnik wpadł w ręce Ukraińców. Opowiedział jakie miał zadania
Rosyjski najemnik wpadł w ręce Ukraińców. Opowiedział jakie miał zadania
Źródło zdjęć: © SBU
Maciej Zubel

21.06.2022 | aktual.: 21.06.2022 15:53

Najemnik nie walczył w Ukrainie długo. Z jego relacji wynika, że samolot który pilotował został zestrzelony zaledwie kilka dni od jego przybycia na wojnę. Pierwszy lot bojowy odbył 14 czerwca, a już trzy dni później dostał się do ukraińskiej niewoli. Do tego czasu wykonywał 1-2 loty dziennie.

Z wpisu SBU wynika, że podczas przesłuchania Rosjanin próbował się usprawiedliwiać mówiąc, że bombardował tylko żołnierzy, a także pojazdy i obiekty wojskowe.

Gdy jednak Ukraińcy pokazali mu nagrania z ostrzelanych przez armię Putina cywilnych osiedli, najemnik zmienił linię obrony. Zaczął tłumaczyć, że wojna jest "niewłaściwa" i "niepotrzebna". "Pewność siebie okupanta gdzieś zniknęła" - pisze SBU.

- Rozmawiałem z ukraińskim żołnierzem, widziałem zdjęcia zbombardowanych miast i wiem, że giną tutaj cywile, kobiety i dzieci. Uważam, że brałem udział w niepotrzebnej wojnie, której nie można usprawiedliwić - przyznał pojmany rosyjski pilot z grupy Wagnera.

- Jeśli byłby to konflikt (tylko) pomiędzy dwiema armiami, to sytuacja wyglądałaby inaczej - ocenił.

Wagnerowiec oświadczył ponadto, że celem jego misji w Ukrainie była "pomoc republikom Donbasu".

Kim są najemnicy z Grupa Wagnera?

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.

O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.

Przeczytaj też:

Źródło: twitter.com/ServiceSsu

Zobacz także