Rosyjski konwój w ogniu. Nocne uderzenie z HIMARS-ów
Po zauważeniu rosyjskiego konwoju wraz z żołnierzami oddalonego ok. 30 km od frontu, decyzja Ukraińców mogła być tylko jedna. W trakcie nocnej obserwacji jeden z operatorów drona zauważył, jak Rosjanie próbują odpocząć w pobliżu zbiornika wodnego i lasu na terenie obwodu donieckiego. Ukraińskie dowództwo zadecydowało, by przeprowadzić nocną akcję z zaskoczenia. Do ataku na rosyjski cel użyto systemu artylerii rakietowej wysokiej mobilności HIMARS z USA. Precyzyjne wyrzutnie wystrzeliły salwę pocisków M30 i M31 GMLRS, zasypując rosyjski konwój podpociskami broni kasetowej DPICM. Na ujęciach z drona widać, że Ukraińcy zgotowali okupantom piekło, ponieważ w przypadku tego typu ataku, żołnierze Putina nawet jeśli uniknęli śmierci po eksplozji pocisków, prawdopodobnie zginęli od odłamków.