Rosyjska rzeczniczka zaczęła mówić. Opuścili salę

Przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Albanii i Malty opuścili salę, gdy na forum liczącej 15 państw Rady Bezpieczeństwa ONZ zaczęła przemawiać na wideo rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa, ścigana przez Międzynarodowy Trybunał Karny - podał Reuters.

Rosyjska rzeczniczka zaczęła mówić. Opuścili salę
Rosyjska rzeczniczka zaczęła mówić. Opuścili salę
Źródło zdjęć: © EPA, PAP
oprac. MRM

06.04.2023 | aktual.: 06.04.2023 09:24

Nieformalne spotkanie w sprawie Ukrainy zostało zwołane przez Rosję, stałego członka Rady Bezpieczeństwa.

Wyszli z sali. Lwowa-Biełowa zabrała głos na forum RB ONZ

Międzynarodowy Trybunał Karny wydał w ubiegłym miesiącu nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i Marii Lwowej-Biełowej, oskarżając ich o nielegalną deportację dzieci z Ukrainy od momentu rozpoczęcia przez Rosję inwazji na ten kraj w lutym 2022 r.

Stała przedstawicielka USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield powiedziała dziennikarzom, że USA przyłączyły się do brytyjskiego protestu przeciwko zdalnemu przemówieniu Lwowej-Biełowej, by rzeczniczka "nie otrzymała międzynarodowego podium w celu szerzenia dezinformacji i próby obrony jej potwornych działań na Ukrainie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Rosja twierdzi, że chroni te dzieci. Jest to jednak wyrachowana polityka, która ma na celu wymazanie ukraińskiej tożsamości i państwowości - skomentowała brytyjska dyplomatka Asima Ghazi-Bouillon, która powróciła do sali konferencyjnej po zakończeniu przemowy przez Lwową-Biełową.

Wcześniej w środę 50 państw, w tym Polska, podpisało oświadczenie, w którym stwierdzono, że Rosja nadużywa uprawnień, jakie posiada jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby szerzyć dezinformację na temat masowych porwań i przymusowych deportacji ukraińskich dzieci.

- Jeśli chodzi o uprowadzenia dzieci, to mamy listę przynajmniej 16 tys. dzieci, które albo są przetrzymywane w obozach, albo są bezprawnie adoptowane. Ale ta liczba jest o wiele większa, my nie mamy możliwości weryfikacji wszystkich danych, ponieważ nie mamy dostępu do czasowo okupowanych terenów - mówiła w ubiegłym tygodniu w Senacie RP deputowana Rady Najwyższej Ukrainy Jewgienija Krawczuk.

Zobacz także

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainierosjaonz
Wybrane dla Ciebie