Rosyjska rakieta nad Polską. Wszczęto śledztwo
W grudniu w polską przestrzeń powietrzną wleciał niezidentyfikowany obiekt latający, prawdopodobnie rosyjska rakieta. Dział wojskowy Prokuratury Rejonowej w Lublinie wszczął w tej sprawie śledztwo - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymon Banna.
Prokurator Banna wyjaśnił, że śledztwo jest prowadzone pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach poprzez eksplozję materiałów wybuchowych, znajdujących się w wojskowym pocisku manewrującym, wystrzelonym z terytorium obcego państwa.
- W ramach tego postępowania prokuratura będzie dążyła do ustalenia okoliczności tego zdarzenia, a także pochodzenia i celu obiektu, którym był prawdopodobnie wojskowy pocisk manewrujący - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Incydent z rakietą nad Polską
29 grudnia przed godziną 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że tego dnia rano w przestrzeń powietrzną RP - od strony granicy z Ukrainą - wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału, obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki.
- Wszystko wskazuje na to, że rosyjska rakieta wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną, którą następnie opuściła. Mamy na to potwierdzenie radarowe, narodowe i sojusznicze - mówił wówczas po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.
W województwie lubelskim prowadzone były naziemne poszukiwania ewentualnych elementów obiektu, który naruszył polską przestrzeń powietrzną. 30 grudnia X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) poinformowało, że zakończono sprawdzanie wyznaczonego obszaru i nie planuje się dalszego prowadzenia działań.
Czytaj więcej: