"Odpowie mi pan?". Incydent na spotkaniu z Błaszczakiem

Niezręczna sytuacja przed spotkaniem z Mariuszem Błaszczakiem w Olsztynie. Jedna z kobiet próbowała zapytać polityka o sytuację związaną z emeryturami i ochroną zdrowia. Szef klubu PiS nie chciał odpowiadać. - Jestem byłym wicepremierem od spraw obrony narodowej. Wojsko tworzę - mówił.

Mariusz Błaszczak w Olsztynie
Mariusz Błaszczak w Olsztynie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Waszczuk
Adam Zygiel

28.01.2024 | aktual.: 28.01.2024 08:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Politycy Prawa i Sprawiedliwości ruszyli w trasę, rozpoczynając swego rodzaju prekampanię przed wyborami samorządowymi oraz europejskimi. Były wicepremier i były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak pojawił się m.in. w Olsztynie. Doszło tam do incydentu.

Jak relacjonuje "Fakt", jeszcze przed wejściem na salę do polityka podeszła kobieta, która zaczęła wypytywać o głodową emeryturę swojej mamy oraz o pomoc dla swojego dziecka z podejrzeniem autyzmu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wojsko tworzę. Bronię Polski"

Współpracownik Błaszczaka powiedział, że czas na rozmowę będzie po spotkaniu. Kobieta nie dawała jednak za wygraną. - Odpowie mi pan, panie premierze? - dopytywała.

- Jestem byłym wicepremierem od spraw obrony narodowej. Wojsko tworzę. Bronię Polski - odpowiedział jej Błaszczak.

- Moje dziecko rakiety nie potrzebuje, tylko potrzebuje pomocy lekarza. Czemu muszę prywatnie? - pytała kobieta, nie odpuszczając.

- Ja też nie potrzebuję - odpowiedział Błaszczak, po czym zaczął dopytywać dziennikarza "Faktu", czy jest "z tą panią".

Rozmowę przerwała inna kobieta, a do grupy podszedł jeszcze mężczyzna z pracownikiem biura poselskiego. Błaszczak w tym czasie oddalił się na spotkanie.

Czytaj więcej:

Źródło: "Fakt"

Komentarze (1461)