Tak zagrzewają do walki. Absurdalne nagranie w Rossija 1
Rosyjska telewizja państwowa ocieka propagandą Kremla. Regularnie docierają do nas absurdalne słowa z tamtejszych mediów. Teraz na wizji padło stwierdzenie, że w Ukrainie "walczy się przeciwko paradzie gejów".
Rosyjską propagandę analizuje zawodowo amerykańska dziennikarka Julia Davis. Ekspertka wskazała kolejną absurdalną wypowiedź, którą mogli usłyszeć widzowie Rossija 1. Tym razem padła ona z ust dowódcy czeczeńskiego oddziału "Achmat", na czele którego stoi Ramzan Kadyrow.
Zobacz też: To "Rzeźnik" wydał rozkaz? Skazywany. "Nie liczy się z ludźmi"
To powiedziano ochotnikom walczącym przeciwko Ukrainie
Apti Alaudinow, dowódca czeczeńskiego oddziału "Achmat", przemawiał do ochotników biorących udział w inwazji na Ukrainę. Nagranie z wystąpienia przed zmobilizowanymi pokazano w rosyjskiej telewizji.
Dowódca powiedział rekrutom, że przebywają w Ukrainie, aby "walczyć z paradą gejów".
- Wszyscy jesteśmy Spartanami XXI wieku. (...) Kto walczy przeciwko nam? Ludzie, którzy mówią, że szatan jest ich bogiem. Ludzie, którzy twierdzą, że musimy uczestniczyć w paradach LGBT - mówił w absurdalnym wystąpieniu czeczeński dowódca.
Po wyemitowaniu nagrania prowadząca program w Rossija 1 Olga Skabiejewa życzyła wszystkim rekrutom "powodzenia".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
To mówią o rosyjskich atakach w propagandowej telewizji Kremla
Amerykańska dziennikarka w ostatnim czasie wskazała wiele absurdalnych scen z rosyjskiej telewizji. W tym tygodniu Davis pokazała, jak propagandyści Kremla tłumaczą cele wojskowe.
Były komisarz ds. praw człowieka w Rosji Konstantin Dołgow powiedział, że ukraińskie systemy wodno-kanalizacyjne "pracują na rzecz wsparcia wojny" i dlatego są celami wojskowymi.
Źródło: Twitter
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski