Rosyjska mafia na usługach Kremla
Rosyjski rząd współpracuje ze zorganizowaną przestępczością. Mafia jest wykorzystywana przez rosyjskie służby do zadań specjalnych w całej Europie - wynika z analizy Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych.
Od aneksji Krymu w 2014 roku relacje Moskwy z Zachodem są napięte. Moskwa szuka pozadyplomatycznych sposobów wzmocnienia swoich wpływów. Stawia przy tym nie tylko na tajne służby, ale także współpracę ze zorganizowaną przestępczością – głosi analiza europejskiego think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR).
Istnieją ścisłe powiązania między kremlowskim aparatem bezpieczeństwa, jego wywiadem zagranicznym, wywiadem wojskowym i krajowym FSB z rosyjskojęzycznymi grupami mafijnymi działającymi w Europie. Na dodatek Kreml wydaje tym grupom co rusz nowe zlecenia, aby realizować własne interesy. „Państwo rosyjskie jest w znacznym stopniu skryminalizowane, a powiązania klasy politycznej z przedstawicielami świata przestępczego doprowadziły do tego, że rząd w dochodzeniu swoich interesów wciąż korzysta z usług przestępców” – głosi analiza ECFR.
Największym gangiem jest państwo
– Świat przestępczy, polityka, biznes i państwowe służby bezpieczeństwa zaczęły nawiązywać kontakty w latach 90. – powiedział Deutsche Welle Mark Galeotti, autor badań i ekspert ds. bezpieczeństwa Rosji. Po tym jak Władimir Putin został prezydentem w 2000 roku, związki te uległy zmianie w tym sensie, że elity polityczne korzystały z usług świata przestępczego by osiągnąć swoje cele – wynika z badań ECFR. W rezultacie – jak zaznacza Galeotti – gangsterzy mogą pozostać gangsterami, nie obawiając się represji ze strony państwa. Przynajmniej dopóty, dopóki akceptują zasadę, że największym gangiem w państwie jest samo państwo. Wraz z nadejściem Putina, zmienił się też sposób i charakter działaności rosyjskiej mafii. Codzienna przemoc na ulicach została zastąpiona indywidualnymi morderstwami na zlecenie, gangsterzy zamiast tatuaży zaczęli nosić włoskie garnitury i z mafiosów-zbirów zmienili się w mafiosów-biznesmenów.
- Łączymy to, co najlepsze w obu światach: w Rosji mamy siłę i bezpieczeństwo, a w Europie bogactwo i komfort - mówi cytowany w analizie "emerytowany" rosyjski gangster.
Mafiosi do zadań specjalnych
Według analizy think tanku zasada ta została rozszerzona na działającą w Europie rosyjską mafię. Ma być ona wykorzystywana przez rosyjskie władze do różnych celów, takich jak cyberataki, przemyt towarów i ludzi, a nawet zabójstwa na zlecenie Kremla. W przypadku nielegalnego handlu rosyjskie służby bezpieczeństwa miałyby wykorzystywać ich infrastrukturę do przewozu towarów przez granice, otrzymując za to część zysku.
Symbolem skrzyżowania interesów służb i mafii jest słynny rosyjski handlarz bronią Wiktor But - do niedawnwa jeden z największych przemytników zbrojeń na świecie, dziś odsiadujący wyrok w Stanach Zjednoczonych (Rosja usilnie zabiega o jego ekstradycję). But posiadał związki ze światem przestępczym i był oficerem wywiadu wojskowego GRU i wykonywał zlecenia dla obu - z wielkim zyskiem dla siebie samego.
Z kolei inny słynny gangster, "szef wszystkich szefów" Siemion Mogilewicz to przykład tego, jak za pośrednictwem Kreml może wywierać wpływy gospodarczy i polityczny. Mimo, ze Mogilewicz jest poszukiwany przez policję i służby na całym świecie, za sprawą swojej ogromnej fortunuy potajemnie inwestuje w strategiczne spółki. Za sprawą swoich udziałów jest w stanie wpływać na ich poczynania, zaś Kreml może tam instalować swoich agentów.
Zaginiony szpieg
Jako inny przykład współpracy pomiędzy najwyższymi organami państwowymi w Moskwie i rosyjskim światem przestępczym Galeotti, pracujący także w Instytucie Stosunków Międzynarodowych w Pradze, podaje incydent z 2010 roku. Wówczas nagłówkami gazet zawładnęła rosyjsko-amerykańska afera szpiegowska: władze USA wykryły rosyjską siatkę szpiegowską w Stanach Zjednoczonych.
Doszło do wymiany 10 rosyjskich szpiegów na czterech amerykańskich. Ale jeden z członków rosyjskiej siatki, Christopher Metsos, który został zatrzymany na Cyprze i tymczasowo zwolniony za kaucją, zniknął bez śladu. Galeotti przytacza informacje uzyskane od amerykańskich agentów – ich zdaniem Metsos, chroniony przez rosyjską mafię, miał być przewieziony z Cypru do Rosji.
Mafijne macki Kremla w całej Europie
W analizie współpracy między Kremlem i mafią Galeotti wykorzystał poufne wypowiedzi pracowników europejskich służb wywiadowczych oraz rozmowy prowadzone w kręgach zorganizowanej przestępczości w Europie i Rosji.
Zwłaszcza tam, gdzie istnieją duże skupiska ludności rosyjskojęzycznej, spotyka się rosyjską mafię – mówi ekspert ECFR. Wymienia m.in. południową Hiszpanię, Grecję i Litwę. Również w centrach przemytu ludzi, towarów i narkotyków, takich jak Berlin, obecna jest rosyjska mafia. Inaczej niż 20 lat temu, nie działa ona już w Europie na ulicy. Dziś jest aktywna raczej jako partner, pośrednik i pomocnik lokalnych i europejskich sieci przestępczych. Szacuje się, że jedna trzecia heroiny, która trafia na europejskie ulice, przechodzi przez ręce rosyjskiej mafii.
Walter Kegö zajmujący się w Instytucie Polityki Bezpieczeństwa i Rozwoju w Sztokholmie badaniem zorganizowanej przestępczości w Rosji, potwierdza wnioski Galeottiego. Rosyjska mafia w Europie woli pozostawać w cieniu – mówi Kegö. Niemniej jednak wywiera ona duży wpływ nie tylko w świecie przestępczym, ale i polityki. – Nie ma wątpliwości, że wysocy urzędnicy Kremla co rusz wykorzystują mafię do swoich celów – mówi Kegö.
Współpraca między Kremlem a mafią jest budowana tak, by Moskwa mogła zatuszować każdy bezpośredni związek międzi nimi – wyjaśnia Galeotti. Kreml zwraca się do takich gangów przestępczych, które są związane z Rosją poprzez własność lub ludzi, albo zdane na transport przez terytorium Rosji. Tym sposobem organy bezpieczeństwa mogą wpływać na przestępców. I, jeśli to konieczne, Kreml zwraca się do nich z propozycją nie do odrzucenia – mówi Galeotti.