Rosyjska gazeta chwali Polskę: prowadzi twardą politykę
Polska stanęła po stronie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi - podkreśla rosyjska "Niezawisimaja Gazieta", komentując powrót do konfrontacji w stosunkach polsko-białoruskich.
Dziennik informuje, że "Warszawa deklaruje poparcie dla białoruskiej opozycji, spośród państw Unii Europejskiej prowadzi najtwardszą politykę wobec oficjalnego Mińska i przygarnia wypędzone z Białorusi media".
25.02.2011 | aktual.: 25.02.2011 11:23
"W odpowiedzi na politykę Polski deputowani do białoruskiego parlamentu inicjują skargę do krajowego Sądu Konstytucyjnego dotyczącą zgodności polskiej ustawy "Karta Polaka" z prawem międzynarodowym" - pisze "Niezawisimaja Gazieta".
Dziennik dodaje, że "wśród organizacji, które dopatrzyły się w Karcie Polaka dyskryminacji, jest przede wszystkim prorządowy Związek Polaków na Białorusi".
"Niezawisimaja Gazieta" przypomina, że na Białorusi istnieją dwa Związki Polaków. "Jeden faktycznie utworzony przez władze i w pełni przez nie kontrolowany, a przez to nieuznawany przez Warszawę. Drugi - oficjalnie niezarejestrowany i ściśle współpracujący z historyczną ojczyzną" - pisze.
Moskiewski dziennik zaznacza, że "rozłam w związku nastąpił z winy białoruskich władz, które przy użyciu siły postawiły na jego czele swojego człowieka". "Niezawisimaja Gazieta" zauważa, że "zdaniem władz Białorusi, milionowa armia Polaków może stać się świetnym kolporterem kolorowych idei". "Dlatego od ponad pięciu lat próbują one wziąć ich pod kontrolę" - wyjaśnia.
Dziennik przypomina, że "to właśnie Polska była inicjatorem włączenia Białorusi do Partnerstwa Wschodniego i aktywnym stronnikiem idei "wciągania" prezydenta Łukaszenki do demokratyzacji". "Po smutnych wydarzeniach z 19 grudnia, które dały początek masowym represjom w stosunku do opozycji, to Warszawa zajęła najtwardsze stanowisko w sprawie sankcji wobec oficjalnego Mińska" - wskazuje.
"Białoruska opinia publiczna nie ma wątpliwości, że temat Karty Polaka pojawił się jako odwet w stosunku do Warszawy za popieranie opozycji. Antypolskie nastroje w okresie powyborczym aktywnie wspierają państwowi propagandziści: nie ma dnia, by oficjalna telewizja nie pokazała materiałów, opowiadających o tym, jak dobrze żyje się Polakom na Białorusi i jak źle postępuje Polska" - pisze "Niezawisimaja Gazieta".