Rosjanie przekierowali w Chersoniu ruch internetowy przez swoje serwery
Rosjanie przekierowali ruch internetowy w okupowanym obwodzie chersońskim na południu Ukrainy przez rosyjskie serwery. To sprawia, że podlega on pod rosyjską cenzurę - poinformowała agencja Reutera, cytując ustalenia grupy monitorującej NetBlocks.522.
NetBlocks wykrył, że w sobotę w obwodzie chersońskim dostęp do internetu został niemal całkowicie odcięty. Połączenie przywrócono po kilku godzinach, ale - jak wykazały pomiary - ruch jest teraz kierowany przez Rosję - przekazał Reuters.
"Łączność w sieci została przekierowana przez rosyjski internet, zamiast ukraińskiej infrastruktury telekomunikacyjnej, więc podlega teraz pod rosyjskie przepisy, nadzór i cenzurę" - podkreśliła organizacja, której siedziba mieści się w Londynie.
Podstawione przez Rosjan władze okupacyjne na obszarach obwodu chersońskiego informowały, że zamierzają 1 maja wprowadzić rosyjskiego rubla jako walutę. Brytyjskie ministerstwo obrony oceniało w niedzielę, że działania Rosjan wskazują na "zamiar wywierania silnego wpływu politycznego i gospodarczego w Chersoniu w długim okresie" – przypomina Reuters.
Zobacz też: Rosja zniszczyła magazyn broni z USA. Nagranie z ataku
Rosjanie planują referendum ws. utworzenia tzw. Chersońskiej Republiki Ludowej
- Mamy doniesienia, że Rosja planuje anektowanie tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych oraz przeprowadzenie referendum na temat utworzenia "Chersońskiej Republiki Ludowej" - powiedział w poniedziałek ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter. Dodał, że nie wiadomo, czy Rosja będzie w stanie te plany zrealizować.
- Tak, jak wcześniej Rosja stworzyła quasi-państewka: Ługańską Republikę Ludową i Doniecką Republikę Ludową, uważamy, że teraz rosyjskie władze będą starały się zorganizować "Chersońską Republikę Ludową" - oświadczył Carpenter podczas briefingu prasowego w Departamencie Stanu.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski