Rosyjska armia jest coraz bardziej niebezpieczna. To już nie są "uprzejme zielone ludziki"

Rosyjska interwencja wojskowa w Syrii uratowała reżim Assada. Stała się też bezcenną lekcją dla wojska. Gen. Walerij Gierasimow ujawnił kulisy kolejnej, udanej misji zagranicznej Kremla. Moskwa uzyskała nowe, groźne narzędzia w globalnej rozgrywce z Zachodem.

Rosyjscy zwiadowcy podczas ćwiczeń
Źródło zdjęć: © Ministrstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Jarosław Kociszewski

W wywiadzie dla dziennika "Komsomolskaja Prawda" dowódca rosyjskiej armii gen. Walerij Gerasimow powiedział, że interwencja w Syrii była wzorowana na operacji na Kubie w 1962 r. Sztabowcy raz jeszcze przeanalizowali wnioski płynące z rozmieszczenia sowieckich żołnierzy pod nosem Amerykanów w szczytowym momencie Zimnej Wojny.

Tak samo jak przed dekadami Rosjanie w absolutnej tajemnicy przerzucili wojsko na Bliski Wschód. Ok. 50 samolotów przewiozło jednostki bojowe do bazy Hmejmim na miesiąc przed oficjalnym rozpoczęciem interwencji w ostatnich dniach września 2015 r. Rozbudowa infrastruktury zajęła znacznie dłużej i organizacja logistyki.

Wojna domowa w Syrii zniszczyła życie milionów ludzi. Zobacz jak Polacy pomagają ubogim uchodźcom z Syrii, którzy trafili do północnego Libanu

Gen. Gierasimow podkreślił, że głównym celem było wykrywanie i niszczenie punktów dowodzenia wroga. Do tego najlepiej nadawały się samoloty. Od początku Rosjanie wykluczali użycie sił lądowych zwłaszcza, że w ich ocenie siły reżimu były wykrwawione, lecz zdolne do walki. Początkowo problemem dla sztabowców z bazy Hmejmim była koordynacja działań ze wszystkimi, działającymi na własną rękę, ugrupowaniami prorządowymi, które Gierasimow nazywa "oddziałami patriotycznymi".

Moskwa zniweczyła plany USA

Wywiad wyraźnie pokazuje rozbieżności w ocenie wojny w Syrii pomiędzy Rosją a USA. Gen. Gierasimow podkreśla, że celem interwencji byli islamiści z ISIS, natomiast Zachód uważa, że Moskwa skupiła się na osłabieniu antyreżimowych sił wspieranych przez Amerykanów. Ze swojej strony Rosjanin oskarża USA o szkolenie islamistów. Według niego w różnych bazach w Syrii Amerykanie przeszkolili ponad 1 000 byłych członków ISIS z zadaniem destabilizacji sytuacji w kraju.

Dowodem na to, że Zachód nie traktował poważnie walki z Państwem Islamskim jest fakt, że jesienią 2015 r. koalicja dokonywała 8 – 10 nalotów na ISIS dziennie. Rosjanie rozpoczęli od poziomu 60 – 70 uderzeń na dobę i w szczytowym punkcie interwencji doszli do 120 -140 ataków dziennie.

Gen. Gierasimow podkreślił, że ISIS dysponowało dobrze dowodzoną i zorganizowaną armią. Na czele stali byli oficerowie armii irackiej, a wielu bojowników i dowódców zostało przeszkolonych przez instruktorów z krajów Bliskiego Wschodu. ISIS posiadało ok. 59 tys. ludzi pod bronią, w tym ok. 2 800 pochodzących z Rosji, 1 500 czołgów i 1 200 dział, a sposób działania i taktyka pokazywały, że była to regularna armia, a nie zgraja terrorystów. Teraz terroryści powracają do domów, w większości do Libii, Afganistanu i Azji Południowo – Wschodniej.

Pomimo ogłoszenia sukcesu i zapowiedzianego wycofania się z Syrii Rosjanie nadal posiadają "odpowiednie" siły ofensywne, których celem jest teraz zniszczenie grup rebeliantów powiązanych z al Kaidą. Rosyjska marynarka wojenna pozostanie na miejscu. Omawiając sukcesy gen. Gierasimow nie wspomniał o porażce, jakim było wysłanie w rejon konfliktu jedynego, rosyjskiego lotniskowca Kuznicowa.

Rosja jest coraz bardziej niebezpieczna

Dowódca rosyjskiej armii zaznaczył, że w ciągu ponad 2 lat walk przez Syrię przewinęło się 48 tys. rosyjskich żołnierzy i oficerów. Rosjanie przetestowali tam ok. 200 typów uzbrojenia, a największe postępy poczynili w technologii dronów, które teraz stały się integralną częścią rosyjskiej armii.
Gerasimow dwa razy dziennie raportował ministrowi obrony Szojgu, który raz lub dwa razy w tygodniu informował prezydenta Władimira Putina. Czasem spotykali się we trzech. Putin określał cele i zadania oraz znał szczegóły operacji.

Nie ma wątpliwości, że Kreml ma się czym chwalić. Interwencja w Syrii raz jeszcze pokazała sprawność działania rosyjskiego wojska albo przynajmniej umiejętność zorganizowania stosunkowo niedużego kontyngentu "skrojonego na miarę" konfliktu. W ten sposób niewielkie siły nie tyko uratowały reżim Assada przed upadkiem, ale także pokrzyżowały plany Amerykanom. Rosjanie zachowali sojusznika i zagwarantowali sobie stałą bazę nad Morzem Śródziemnym w porcie Tartus.

Moskwa przetestowała systemy dowodzenia i nową broń. Porażek zapewne było więcej, niż historia z lotniskowcem Kuzniecow, ale zakładać należy, że sztabowcy wyciągną wnioski tak, jak uczą się z doświadczeń Zimnej Wojny. Inwestycja przynosi też wymierne zwroty. Turcja finalizuje właśnie kontrakt o wartości 2,5 mld. dolarów na dostawę systemów przeciwlotniczych S400. Pierwsze dostawy zaplanowano na marzec 2020 r., przy czym Ankara zapłaci z góry 45 proc. wartości umowy, a pozostała kwota zostanie uregulowana pożyczką udzieloną przez Moskwę.

O ile operacja zielonych ludzików na Krymie dowodziła skuteczności wojny hybrydowej, to wojna w Syrii pokazała gotowość Moskwy do prowadzenia nowoczesnej, "gorącej" wojny daleko od własnych granic. Dzięki tej interwencji Rosja stała się jeszcze groźniejszym przeciwnikiem i graczem na arenie międzynarodowej, co ludzie Kremla będą teraz podkreślać przy każdej, nadarzającej się okazji.

Wybrane dla Ciebie

Ostrzegają przed burzami. Alert dotyczy kilku województw
Ostrzegają przed burzami. Alert dotyczy kilku województw
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Będzie rozmawiał z Sikorskim
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Będzie rozmawiał z Sikorskim
Hiszpania wprowadza surowe prawo antynikotynowe. Pod lupą rodzice
Hiszpania wprowadza surowe prawo antynikotynowe. Pod lupą rodzice
Kaczyński zmieni taktykę? "Żyjemy w stanie alertu"
Kaczyński zmieni taktykę? "Żyjemy w stanie alertu"
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Sondażowa klapa. Kilka partii pod progiem
Sondażowa klapa. Kilka partii pod progiem
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci