Rosyjska alternatywa dla Eurowizji. Ma promować "tradycyjne wartości"
Rosja wskrzesza Intervision, swoją wersję Eurowizji, z udziałem 23 krajów, w tym Chin i Indii. Wydarzenie odbędzie się w Moskwie i ma promować tradycyjne, patriotyczne wartości.
Co musisz wiedzieć?
- Rosja reaktywuje konkurs Intervision, który odbędzie się 20 września w Moskwie, z udziałem 23 krajów, w tym Chin, Indii i Białorusi.
- Wydarzenie ma promować tradycyjne i patriotyczne wartości.
- Konkurs poprowadzą chiński showman Lay i indyjska aktorka Stefy Patel, podkreślając międzynarodowy charakter wydarzenia.
Intervision, reaktywowane po dekadach, przyciąga uczestników z 23 krajów, w tym członków BRICS, takich jak Chiny, Indie, Brazylia i RPA. Wśród uczestników są także post-sowieccy sojusznicy, jak Białoruś i kraje Azji Środkowej. Intervision różni się od Eurowizji naciskiem na tradycyjne wartości i patriotyzm, co podkreślił przyboczny Putina Siergiej Ławrow.
- Jakość konkursu będzie wysoka. Najważniejszą rzeczą dla nas jest to, że artyści) przynoszą ze sobą swoją kulturę, poczucie życia i tradycje duchowe - rozpływał się nad pomysłem Ławrow, zapowiadając konkurs.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityczny spór o zniszczony dom. "Każda strona chce coś ugrać"
Rosyjska alternatywa dla Eurowizji
Rosyjski reprezentant Shaman, znany z utworów wspierających politykę Kremla, ma być główną gwiazdą konkursu. Jego propagandowa piosenka "I am Russian" stała się nieoficjalnym hymnem ruchu prowojennego w Rosji. Organizatorzy liczą na sukces, mimo że amerykański piosenkarz Brandon Howard wycofał się z udziału.
Pomimo ambicji organizatorów, lokalne media donoszą o obawach dotyczących frekwencji. Aby zapełnić widownię, organizatorzy zatrudnili statystów, którzy mają udawać zagranicznych gości. Gennady Zyuganov, lider rosyjskiej partii komunistycznej, wyraził przekonanie, że Intervision przewyższy Eurowizję pod względem popularności, choć nie wszyscy Rosjanie są o tym przekonani.
Konkurs Intervision odbędzie się 20 września w podmoskiewskiej Live Arenie.
ŹRÓDŁO: "Guardian"