Rosyjscy wojskowi oskarżeni przez ukraińskie służby bezpieczeństwa
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy postawiła zarzuty dowódcy lotnictwa dalekiego zasięgu Sił Powietrzno-Kosmicznych Sił Zbrojnych FR Siergiejowi Kobyłaszowi oraz byłemu dowódcy Floty Czarnomorskiej Marynarki Wojennej Rosji Igorowi Osipowowi. Według komunikatu biura prasowego SBU, wydanego we wtorek, rosyjscy wojskowi oskarżeni są o ataki na infrastrukturę cywilną Ukrainy.
Generał porucznik, dowódca lotnictwa dalekiego zasięgu Powietrzno-Kosmicznych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i admirał, były dowódca Floty Czarnomorskiej Marynarki Wojennej Rosji, zostali oskarżeni o "prowadzenie agresywnej wojny i wkroczenie w integralność terytorialną Ukrainy".
To pierwszy taki przypadek, gdy ukraiński wymiar sprawiedliwości wskazuje konkretnych winowajców ataków na cywilów w Ukrainie i ich mienie. Śledczy SBU, jak podaje "Kiev Independent", znaleźli dowody na to, że od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę 24 lutego Kobyłasz wykonywał rozkazy najwyższego dowództwa wojskowego i przywódców politycznych Rosji dotyczące niszczenia ukraińskich miast.
"Z jego rozkazu rosyjscy najeźdźcy przeprowadzili masowe ataki rakietowe na budynki mieszkalne, szpitale i obiekty infrastruktury krytycznej w różnych regionach Ukrainy" – poinformowała SBU.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według śledztwa Osipow "wydał rozkaz przeprowadzania systematycznych ataków rakietowych z Morza Czarnego na gęsto zaludnione obszary Ukrainy" od 24 lutego do 10 sierpnia.
Rosyjscy wojskowi oskarżeni przez ukraińskie służby bezpieczeństwa
Obaj dowódcy są podejrzani o planowanie, rozpętanie i prowadzenie agresywnej wojny oraz ingerencję w integralność terytorialną i nienaruszalność Ukrainy. Jeśli zostaną uznani za winnych, obojgu grozi dożywotnie więzienie. Trwa śledztwo przedprocesowe.
Igor Osipow, dowódca Floty Czarnomorskiej Rosji, wiosną został usunięty ze stanowiska i aresztowany za utratę krążownika rakietowego Moskwa.
Czy możliwe jest skazanie rosyjskich dowódców? - Pamiętajmy, że zbrodni nie dokonuje sam Putin. Zbrodni dokonują rosyjscy żołnierze oraz ich dowódcy. Świat powinien skupić się na dotarciu do nich. To oni przede wszystkim mogą zapłacić cenę za zbrodnicze działania. Mogą zostać aresztowani w każdym kraju, w którym się znajdą. Również w Polsce. Świat powinien im to uświadomić - mówiła Wirtualnej Polsce prof. Patrycja Grzebyk z UW, ekspertka specjalizująca się w międzynarodowym prawie karnym i humanitarnym.
Jak dodawała, "MTK może sądzić każdego bez względu na przysługujące mu immunitety, przywileje i funkcje, które sprawuje w państwie". - Osobną kwestią jest to, kto taką osobę Trybunałowi wyda. W Rosji musiałaby się zmienić władza, a nowy rząd musiałby być zainteresowany osądzeniem Putina i innych przedstawicieli władz państwa dokonywujących zbrodni - mówiła prof. Patrycja Grzebyk w rozmowie z Michałem Wróblewskim.
Nieustanne ataki
Rosja prowadzi nieustanne ataki na infrastrukturę cywilną na Ukrainie. Ostrzeliwane są budynki mieszkalne, szpitale, szkoły i wiele obiektów, ale nade wszystko zakłady dostarczające energię i stanowiące podstawę bytową mieszkańcom Ukrainy.
W poniedziałek SBU postawiła zarzuty szefowej Banku Centralnego Rosji Elwirze Nabiullinie. Oskarża się ją o "finansowanie grup wojskowych kraju agresora i wprowadzenie strefy rubla w regionach południa i wschodu Ukrainy". Tego samego dnia szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksander Bastrykin polecił wszczęcie postępowania karnego w związku z bezprawnym ściganiem Nabiulliny przez stronę ukraińską.
