Rosyjscy dezerterzy przerywają milczenie. Wzywają do ucieczki
Rosyjscy dezerterzy przebywający we Francji deklarują chęć działania na rzecz zakończenia wojny w Ukrainie poprzez przełamanie zmowy milczenia w rosyjskim społeczeństwie. - Może nasz przykład kogoś zainspiruje i sprawi, że również odejdzie z wojska - mówią w rozmowie z AFP.
- Byłem w szoku, (...) nie rozumiałem, co się dzieje - wspomina początek inwazji na Ukrainę Aleksandr, przed ucieczką z wojska oficer wojsk łączności. Jak dodaje w rozmowie z AFP, po wyjeździe ze swoją jednostką rzekomo na "ćwiczenia wojskowe" na anektowanym Krymie w lutym 2022 roku nagle znalazł się "w innym kraju" - w Ukrainie.
Na przepustce latem 2022 roku Aleksandr poprosił o odejście z wojska, jednak kilka dni później zdał sobie sprawę, że będzie to niemożliwe. - 21 września (...) Władimir Putin ogłosił mobilizację 300 tys. osób do walki w Ukrainie - relacjonuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ucieczka z frontu
Na front trafił wtedy kolejny z żołnierzy, z którymi rozmawiała agencja - 27-letni Siergiej, który służył "w jednostce piechoty odpowiedzialnej za informatykę i szkolenie żołnierzy". - Miałem znajomych w Ukrainie i doskonale rozumiałem, co tam się dzieje - mówi, zaznaczając, że "nie chciał brać udziału w wojnie".
W ramach mobilizacji do armii trafił również Andriej, wcześniej robotnik budowlany z Jakucji. Nowi rekruci zostali zabrani do samolotu bez podania ostatecznego celu podróży. Trafili do ośrodka szkoleniowego w Buriacji, skąd pięć dni później Andriejowi udało się uciec.
Przystanek w Kazachstanie
Aleksandr, Siergiej i Andriej uciekli do Kazachstanu, jednego z nielicznych krajów, obok Armenii, Kirgistanu i Białorusi, do których Rosjanie mogą podróżować, mając przy sobie tylko tzw. paszport wewnętrzny.
To właśnie w Kazachstanie, za pośrednictwem Kazachstańskiego Międzynarodowego Biura Praw Człowieka i Rządów Prawa, spotkała się trójka dezerterów. Po kilku miesiącach dołączył do nich kolejny były żołnierz, Michaił.
Bezprecedensowa decyzja Francji
16 października łącznie sześciu byłym rosyjskim żołnierzom rząd francuski przyznał wizy tymczasowe, pozwalające im ubiegać się o azyl tymczasowy. Był to pierwszy tak szeroko komentowany przypadek przyjęcia grupy rosyjskich dezerterów przez kraj UE.
Obecnie wspomniana czwórka dezerterów pracuje nad projektem "Pożegnanie z bronią", w ramach którego rosyjscy żołnierze mogą anonimowo dzielić się doświadczeniami wojennymi.
Według antywojennej organizacji pozarządowej Idite Lesom około 500 rosyjskich dezerterów przebywa obecnie w Kazachstanie i Armenii, a tysiące innych ukrywają się w samej Rosji.
Źródło: PAP/AFP/X/WP