Rosjanin pomylił sejf z robotem kuchennym. Chciał rozstrzelać właścicielkę
Zacofanie technologiczne rosyjskich żołnierzy znów daje o sobie znać. Podczas okradania domu na południu Ukrainy jeden z okupantów przystawił właścicielce karabin do głowy, żądając, by zdradziła mu kod dostępu do sejfu. Jak się okazało, chodziło mu o robota kuchennego.
O nietypowej sytuacji poinformowała w poniedziałek ukraińska agencja UNIAN. Rosyjski żołnierz sterroryzował właścicielkę domu w obwodzie odeskim, grożąc jej rozstrzelaniem, jeżeli nie zdradzi mu kodu do sejfu.
Nie wiedział, że urządzenie, o którym mówił, to tzw. multicooker. Najeźdźca nigdy wcześniej nie spotkał się z czymś podobnym - pisze UNIAN.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Agencja przypomniała, że wydarzenie to nie po raz pierwszy pokazuje zacofanie technologiczne żołnierzy rosyjskich, którzy bardzo często pochodzą z głębokiej rosyjskiej prowincji. Jako przykład podawano np. że w okupowanych domach żołnierze kilofami wybijali dziury w łazience, by tam załatwiać potrzeby fizjologiczne, chociaż obok był czynny sedes.
W początkowej fazie wojny do rzadkości nie należał też widok żołnierzy ze "zdobyczną" pralką, lodówką czy bojlerem. Pojawiały się również doniesienia o tym, że pochodzący z dalekiej Azji rosyjscy żołnierze wielokrotnie byli zdziwieni poziomem życia zwykłych Ukraińców - ich zdumienie wywoływały komputery i inny sprzęt technologiczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gen. Załużny: nie zaakceptujemy żadnych kompromisów
W poniedziałek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny w rozmowie z najwyższym rangą dowódcą wojskowym USA gen. Markiem Milleyem przekazał, że ukraińscy wojskowi nie zaakceptują żadnych kompromisów, a Rosja ma opuścić całe zajęte terytorium.
- Zapewniłem, że będziemy walczyć, póki starczy nam sił. Nasz cel to wyzwolenie całej ukraińskiej ziemi spod rosyjskiej okupacji. Nie zatrzymamy się na tej drodze pod żadnym warunkiem. Ukraińscy wojskowi nie zaakceptują żadnych negocjacji, uzgodnień czy kompromisowych rozwiązań. Warunek do (podjęcia) negocjacji jest jeden: Rosja ma opuścić wszystkie zajęte terytoria - napisał gen. Załużny w komunikatorze Telegram.
Podkreślił, że sytuacja na froncie jest stabilna i pod kontrolą. Zaznaczył, że poinformował rozmówcę o operacyjnej sytuacji i najpilniejszych potrzebach ukraińskiego wojska. - Uważnie obserwujemy działania przeciwnika na granicy z Białorusią i budujemy solidną tarczę do obrony Ukrainy z północy - dodał.
Źródło: PAP