"Ludzie, ewakuujcie się". Rosjanie wkraczają do kolejnego miasta
- Sytuacja w Wołczańsku jest niezwykle trudna, wróg zajmuje pozycje na ulicach miasta. Wzywam do natychmiastowej ewakuacji - mówi na nagraniu opublikowanym przez agencję Unian policjant Denis Jarosławski. - Sytuacja jest skrajnie trudna - dodał szef policji Ołeksij Charkiwski. - Ludzie, ewakuujcie się - zaapelował. Do tej pory z regionu uciekło blisko 8 tys. cywilów. Trwają ciężkie walki.
Nagranie z wezwaniem do ewakuacji zostało opublikowane przez agencję Unian w środę przed godz. 10 czasu polskiego. Jest na nim policjant koordynujący ewakuację w regionie Denis Jarosławski. - Sytuacja w Wołczańsku jest niezwykle trudna, wróg zajmuje pozycje na ulicach miasta - powiedział. W tle słychać dziesiątki eksplozji i strzałów.
Również szef policji Wołczańska przekazał, że "żołnierze rosyjscy zajmują pozycje na ulicach". - Sytuacja jest skrajnie trudna - poinformował Ołeksij Charkiwski, apelując do ludności o ewakuację.
- Policja znajduje się w Wowczańsku, trwają tu aktywne walki. Sytuacja jest skrajnie trudna. Wróg zajmuje pozycje na ulicach miasta, dlatego proszę: ludzie, ewakuujcie się. My wszystkim pomagamy. Wszyscy pracujemy, razem do zwycięstwa - powiedział w nagraniu na Facebooku.
"Ewakuujcie się"
Jarosławski potwierdził, że trwa ewakuacja ludności. - Ewakuujcie się, my pomożemy wszystkim. Siły Zbrojne pracują dla naszego zwycięstwa - dodaje.
Tego samego dnia szef wojskowych władz obwodowych Ołeh Syniehubow poinformował, że z terenów przygranicznych udało się ewakuować już blisko 8 tys. osób.
Ewakuowano blisko 8 tys. osób
W ostatnich dniach z rejonów objętych walkami "ogółem ewakuowano 7991 osób" – napisał na Telegramie. Urzędnik poinformował, że w ciągu ostatniej doby Rosjanie ostrzelali Charków sześciokrotnie, używając do tego rakiet S-300, pocisków UMBP D-30 oraz dronów uderzeniowych. "W ciągu doby ucierpiały 22 osoby" - przekazał.
W Wołczańsku, bezpośrednio przy rosyjskiej granicy, w wyniku ostrzałów zginęła jedna, a ranne zostały dwie osoby – dodał.
"Na odcinku charkowskim wróg dokonał 16 ataków na pozycje naszych wojsk (…). Walki trwają. Przeciwnik nie odnosi sukcesów" - zapewnił Syniehubow.
Ukraińcy się wycofują
Na północy obwodu charkowskiego w Ukrainie znajduje się ok. 30 tys. rosyjskich żołnierzy.
W nocy Siły Zbrojne Ukrainy ogłosiły, że w odpowiedzi na intensywne bombardowania i agresywne natarcie ze strony Rosji "siły ukraińskie podjęły decyzję o przeprowadzeniu manewru polegającego na przesunięciu swoich jednostek na bardziej strategiczne pozycje w rejonach łukjanckim i wowczańskim, znajdujących się w obwodzie charkowskim".
Przeczytaj także: