Rosjanie uwolnili litewski statek zajęty w zeszłym roku po incydencie na Morzu Barentsa
Rosjanie uwolnili litewski statek zajęty przez nich w ubiegłym roku. Jak poinformował armator trawlera "Wilk Morski", jednostka już opuściła port w Murmańsku nad Morzem Barentsa. Wcześniej, lokalny sąd nałożył na nią grzywnę w wysokości czterech milionów rubli, czyli nieco ponad 50 tysięcy euro.
We wrześniu 2014 roku, rosyjska straż graniczna odholowała odławiający kraby statek z - jak twierdziło Wilno - wód międzynarodowych do Murmańska. Według Moskwy, jednostka naruszyła rosyjską strefę ekonomiczną. Litwa zaprzeczała tym oskarżeniom, a Komisja Europejska złożyła protest w tej sprawie.
Tymczasem, litewski armator poinformował teraz, że statek rzeczywiście wkroczył do rosyjskiej strefy, ale nie uczynił tego świadomie, a winę za to ponosi Komisja do spraw Rybołówstwa Północno-Wschodniego Atlantyku. Organ ten miał nie poinformować o zmianie granic na wodzie, po tym kiedy Rosja podpisała dwustronną umowę o współpracy z Norwegią.
Wcześniej litewskie władze informowały, że statek został przejęty dość brutalnie. Do trawlera miała podpłynąć jednostka "pełna uzbrojonych ludzi". Mieli oni zażądać, aby rybacy skierowali się do Murmańska. Kiedy kapitan odmówił, siłą ściągnięto go z pokładu. Następnie jednostka została wzięta na hol i pociągnięta do Murmańska.
Załogę statku stanowi trzech Litwinów i 25 obywateli innych państw.