Rosjanie szykują bunt? Gen. Skrzypczak o ruchu wojsk Putina
Zmobilizowani żołnierze rosyjscy mają buntować się przeciw przerzuceniu ich z okolic Chersonia do Donbasu. Zdaniem gen. Waldemara Skrzypczaka do szerszego buntu zmobilizowanych jednak nie dojdzie, bo dowódcy "wycięliby ich i utopili w Morzu Czarnym". Ekspert wyjaśnia, że w Donbasie, to kto inny zagrozi siłom Kijowa.
Były Dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z "Faktem" komentował ustalenia wywiadu Ukrainy na temat rosnącego oburzenia wśród zmobilizowanych Rosjan. Chodzi o plan przerzucenia ich z prawego brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim do Donbasu.
Zdaniem byłego szefa MON Rosjanie z obwodu chersońskiego wycofali najlepsze formacje: jednostki powietrzno-desantowe i piechotę morską. Gen. Skrzypczak uważa, że zmobilizowani w większości pozostaną jednak nad Dnieprem.
- Nie przedstawiają wartości, a zdobycie Donbasu ma dla Rosjan kluczowe znaczenie - powiedział "Faktowi" Skrzypczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem byłego Dowódcy Wojsk Lądowych bunt zmobilizowanych Rosjan zostałby szybko spacyfikowany przez służby. Gen. Skrzypczak wprost stwierdził, że buntowników czeka śmierć, a "Rosjanie by wycięli tych żołnierzy i utopili w Morzu Czarnym".
Rosjanie wzmacniają siły w Donbasie
Gen. Skrzypczak podkreślił również przerzucenie doświadczonych jednostek rosyjskiej armii do Donbasu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
- To jest niebezpieczne, bo to są te formacje, które przez osiem miesięcy broniły przyczółka chersońskiego i są zaprawione w boju - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem", przypominając, że w Donbasie walczą też najemnicy z grupy Wagnera.
W opinii generała, sztab Kijowa musi wzmocnić swoje siły, żeby nie dać się złamać tym jednostkom armii rosyjskiej.
Rosjanie nie odpuszczają. Znów eksplozje w Chersoniu
W wyzwolonym 11 listopada Chersoniu znów rozległy się wybuchy. Rosjanie ostrzeliwują miasto z ciężkiej artylerii. "Są ranni" - informuje zastępca przewodniczącego Chersońskiej Rady Obwodowej Jurij Sobolewski. Z jego relacji wynika, że celem rosyjskiego ostrzału są budynki cywilne w mieście.
Źródło: "Fakt"