Rosjanie świętowali na Placu Czerwonym. A tysiące ciał żołnierzy zostawili w Ukrainie
Dziennikarze Al Jazeery byli w Ukrainie i widzieli tysiące ciał pozostawionych po wycofaniu się Rosji z regionu Kijowa. Kraj Władimira Putina nie zamierza zabrać zwłok.
"Podczas gdy Rosja paraduje na Placu Czerwonym, tysiące ciał zabitych żołnierzy są ułożone w workach w pociągach chłodniczych" - pisze na Twitterze Anton Gerashchenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.
Udostępnił film Al Jazeery. Dziennikarze, jak sami podkreślają, uzyskali dostęp do ciał pozostawionych po wycofaniu się Rosji z regionu Kijowa. Zwrócili uwagę na skupienie się Rosji na pokazie sił, by uczcić rocznicę zwycięstwa w II wojnie światowej. "Rzeczywistość jej bitwy w Ukrainie wydaje się jednak znacznie bardziej ponura" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rosjanie odmawiają zabrania ciał rosyjskich żołnierzy, więc, jak zauważa Gerashchenko, Ukraina będzie musiała pochować ich na własny koszt.
Wojsko Ukrainy podaje, że od inwazji 24 lutego zginęło ponad 25 000 rosyjskich żołnierzy, podczas gdy Ministerstwo Obrony Moskwy twierdzi, że zginęło mniej niż 1300 żołnierzy - zauważa Al Jazeera.
Z filmu dowiadujemy się też, że przy zwłokach rosyjskich żołnierzy znaleziono biżuterię ukradzioną Ukraińcom.
Przypomnijmy, że część ciał żołnierzy Rosjanie wywozili - "w małych partiach, pod osłoną nocy". Jak wynika z rozmowy dwóch rosyjskich żołnierzy, którą miał przechwycić ukraiński wywiad, wszystko po to, by ukryć prawdziwą skalę strat.
Parada zwycięstwa czy jej parodia? Tak świętują 9 maja w Rosji
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.