Wojna w Ukrainie. Inspekcje zawieszone. Kreml zdecydował ws. nuklearnego traktatu [RELACJA NA ŻYWO]
Poniedziałek to 166. dzień inwazji. Rosja poinformowała USA, że tymczasowo rezygnuje z inspekcji swojej broni jądrowej w ramach dwustronnego strategicznego traktatu o redukcji zbrojeń jądrowych. Zgodnie z postanowieniami każda ze stron zobowiązała się do ograniczenia liczby swoich głowic nuklearnych. Umowa przewidziała także weryfikację jej wykonywania przez strony. Rosyjski departament podkreślił, że ta decyzja jest tymczasowa i Kreml jest gotowy do "natychmiastowego anulowania decyzji po wyeliminowaniu wszystkich problemów związanych z czynnościami kontrolnymi przez zagranicznych kolegów". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
To wszystko w tej części naszej relacji. To, co dzieje się w Ukrainie można śledzić dalej tutaj.
Były kanclerz federalny Gerhard Schroeder nie naruszył zasad partyjnych SPD swoim zaangażowaniem na rzecz rosyjskich firm państwowych - orzekła komisja arbitrażowa podokręgu SPD w Hanowerze. Schroeder może więc pozostać w SPD.
W kontrolowanych przez okupacyjne władze obwodach chersońskim i zaporoskim Ukrainy zaczęto wydawać rosyjskie prawa jazdy i tablice rejestracyjne - poinformowała rosyjska sekcja BBC.
W tych obwodach działalność rozpoczęły ośrodki rosyjskiej Państwowej Inspekcji Samochodowej, instytucji podległej rosyjskiemu ministerstwu spraw wewnętrznych, odpowiedzialnej za wydawanie dokumentów uprawniających do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Burmistrz Melitopola przekazał na swoim kanale Telgram, że w mieście było słychać "10 potężnych eksplozji". "Wierzymy w Siły Zbrojne i czekamy na dobre wieści dla Ukraińców i druzgocące wieści dla Rosjan" - napisał Ivan Fedorov.
"Rosja od pięciu miesięcy pustoszy Ukrainę pod pozorem 'denazyfikacji' i pod hasłami negacji narodu ukraińskiego, stosując strategię terroru. Burzy miasta, masakruje i gwałci ludność cywilną, wysiedla mieszkańców. Według danych ministerstwa obrony Rosji w okresie od 24 lutego do 18 czerwca wysiedlono ponad 1,9 mln Ukraińców, w tym ponad 307 tys. dzieci" - ocenili 2 sierpnia francuscy intelektualiści i psychiatrzy w liście otwartym opublikowanym w dzienniku "Le Monde".
29 lipca wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Kateryna Pawliczenko poinformowała, że zarejestrowano już 5,6 tys. zgłoszeń dotyczących nielegalnych deportacji dzieci do Rosji. Polityk podkreśliła, że faktyczna liczba nieletnich uprowadzonych przez okupantów jest prawdopodobnie wyższa.
"Strona (Lwowej-Biełowej) na Telegramie jest pełna wiadomości o (rzekomej) opiece nad ukraińskimi sierotami w rosyjskich rodzinach. Rzeczniczka omawiała te kwestie z samozwańczymi przywódcami tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej" - napisał na Facebooku Hajdaj, który nazwał działania Kremla "przejawem ludobójstwa".
Jak dodał, administracja regionu próbuje zebrać jak najwięcej informacji na temat szczegółów tego procederu. O sprawie została już powiadomiona Prokuratura Generalna Ukrainy.
Okupanci zamierzają w najbliższym czasie nielegalnie deportować do Rosji 104 dzieci z zajętych terenów obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy; są to plany przedstawione przez rosyjską rzeczniczkę praw dziecka Marię Lwową-Biełową - powiadomił w poniedziałek lojalny wobec Kijowa szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj.
Urzędnik odniósł się też do rosyjskich strat od początku wojny. Jak powiedział, mimo że "mgła wojny" uniemożliwia precyzyjne szacunki, liczba zabitych i rannych rosyjskich żołnierzy to ok. 70-80 tys. Stwierdził, że choć obie strony ponoszą ciężkie straty, to Ukraina ma pod tym względem przewagę w postaci woli walki, zaś Rosjanie zaczynają odczuwać coraz większą presję na południu kraju.
Pytany o to, jak długo armia rosyjska będzie w stanie wytrzymać, ponosząc tak duże straty, Kahl ocenił, że zależy to od decyzji politycznej Władimira Putina i tego, czy uruchomi powszechną mobilizację.
- Jak dotąd się przed tym wzbraniał (...) Na pewno wiemy, że rosyjskie wojsko zostało mocno przetrzebione. Z pewnością (Rosjanie) zakładali, że będą w stanie zmiażdżyć Ukrainę w ciągu kilku dni i tygodni. Mocno się przeliczyli - powiedział.
Całkowita wartość zadeklarowanej przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy od początku inwazji to 9,1 mld dolarów. Wartość pomocy udzielonej od 2014 r. to 11,8 mld dol.
Jak powiedział Kahl, jak dotąd USA dostarczyły kilkaset rakiet GMLRS do zestawów HIMARS. Dodał, że USA skupiają się na tym, by dostawy amunicji były stabilne i odbywały się w regularnym rytmie. Zaznaczył, że Ukraina nie potrzebuje setek wyrzutni ze względu na precyzję rakiet. Obok USA podobne systemy - M270 - wysłały Niemcy i Wielka Brytania.
Pytany o możliwość szkolenia ukraińskich pilotów przez USA oraz dostarczenie zachodnich myśliwców, Kahl odpowiedział, że prace w tym temacie trwają i taki scenariusz "nie jest nie do pomyślenia", ale jest to perspektywa roku do trzech lat i nie jest to obecnie priorytet. Dodał, że systemy NASAMS trafią na Ukrainę "w ciągu najbliższych kilku miesięcy".
- To są kluczowe zdolności, by pomóc Ukrainie odeprzeć rosyjską ofensywę na wschodzie, a także by odpowiedzieć na ewolucję sytuacji na południu i innych regionach (Ukrainy) - powiedział Kahl, podsekretarz obrony ds. politycznych, omawiając nowy pakiet podczas konferencji prasowej.
Jak ogłosił Pentagon, w 18. - największym dotąd - pakiecie sprzętu wojskowego dla Ukrainy znalazły się dodatkowe rakiety dla systemów artylerii rakietowej HIMARS, 75 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej 155 mm, 20 moździerzy 120 mm wraz z 20 tys. pocisków, rakiety AMRAAM do ofiarowanych przez USA systemów obrony powietrznej NASAMS, tysiąc zestawów przeciwpancernych Javelin i setki przeciwpancernych granatników AT4, 50 karetek pancernych, miny przeciwpiechotne Claymore oraz materiały wybuchowe i sprzęt medyczny.
Pentagon ogłosił w poniedziałek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 1 mld dolarów. W transzy znalazła się m.in. amunicja do systemów HIMARS i obrony powietrznej NASAMS, a także 20 moździerzy kalibru 120 mm oraz 75 tys. pocisków do haubic kalibru 155 mm. Podsekretarz obrony Colin Kahl zdradził też, że rosyjskie straty wynoszą ok. 70-80 tys. żołnierzy, wliczając to rannych.
Pentagon ogłosił w poniedziałek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 1 mld dolarów. W transzy znalazła się m.in. amunicja do systemów HIMARS i obrony powietrznej NASAMS, a także 20 moździerzy kalibru 120 mm oraz 75 tys. pocisków do haubic kalibru 155 mm. Podsekretarz obrony Colin Kahl zdradził też, że rosyjskie straty wynoszą ok. 70-80 tys. żołnierzy, wliczając to rannych.
Minister obrony Danii Morten Bodskov poinformował, że jego kraj wyśle do Sztokholmu attache wojskowego, który będzie odpowiadać za region nordycki. Ponadto Dania wyśle oficerów łącznikowych do Szwecji oraz Norwegii.
Spotkanie ministrów w Malmoe uświetnił przelot czterech myśliwców z Szwecji oraz Danii.
W opinii Hultqvista "w zasadzie mamy do czynienia ze wzmożoną obecnością Rosji na Bałtyku". - Kilkukrotnie byliśmy świadkami nieprofesjonalnego i nieodpowiedzialnego zachowania strony rosyjskiej - przypomniał.
Na początku marca dwa cztery rosyjskie samoloty bojowe naruszyły szwedzką przestrzeń powietrzną na Bałtyku na wschód od należącej do Szwecji Gotlandii. W połowie czerwca rosyjski okręt wojenny dwukrotnie naruszył duńskie terytorium w pobliżu Bornholmu.
Według szwedzkiego ministra obrony Petera Hultqvista, który spotkał się w porcie w Malmoe ze swymi odpowiednikami z Danii i Norwegii - Mortenem Bodskovem oraz Bjornem Arildem Gramem, "wzmocniona współpraca między krajami pozwoli lepiej koordynować operacje wojskowe". - Sprawi, że możliwe będzie wzajemne wykorzystywanie przestrzeni powietrznej oraz infrastruktury wojskowej - podkreślił Hultqvist.
Jak dodał, "region cieśniny Sund, będący wejściem do Morza Bałtyckiego, jest strategicznie ważny dla Szwecji, Danii oraz Norwegii w przypadku kryzysu lub wojny".
Ministrowie obrony Szwecji, Danii oraz Norwegii zapowiedzieli w poniedziałek zacieśnienie współpracy wojskowej w celu przejęcia kontroli nad obszarem Morza Bałtyckiego. Porozumienie ma przeciwdziałać "nieodpowiedzialnym zachowaniom Rosji".
Podolak powiedział, że porozumienie z Rosją jest dziś niemożliwe. Rosja nie pójdzie na ustępstwa albo spróbuje oszukać umawiające się strony. W pełni wykorzystuje swoje możliwości ekspansji i chce zachować niekorzystne dla Ukrainy status quo - podkreślił ukraiński polityk, przekonując, że dlatego trzeba zrozumieć, że proces negocjacji z Rosją jest możliwy jedynie pod warunkiem, że dozna ona kilku taktycznych porażek.
- W Ukrainie kształtuje się dziś układ sił w Europie na następne 50-100 lat – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro". Omówienie rozmowy zamieszczono w poniedziałek na stronie internetowej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Agencja podkreśliła, że do środków dołączone są mechanizmy mające zapewnić, że środki będą wydawane zgodnie z przeznaczeniem. Czuwać nad tym mają również organizacje pozarządowe.
- Ukraina potrzebuje kontynuowanych usług państwowych, w tym służby zdrowia, edukacji i ochrony socjalnej, by uniknąć dalszego spadku warunków życia i wzrostu ubóstwa - powiedział prezes Banku Światowego David Malpass. Według prognoz Banku proporcja ludności żyjącej poniżej granicy ubóstwa na Ukrainie może osiągnąć nawet 55 proc. w 2023 r., w porównaniu do 2,5 proc. przed rosyjską inwazją.
Jak ogłosiła agencja, środki trafią na Ukrainę za pomocą Banku Światowego, a ich wypłata odbędzie się w transzach, z których pierwsza wyniesie 3 mld dol. W lipcu USA przekazały 1,7 mld., zaś w czerwcu - 1,3 mld., zaś łączna wartość bezpośredniej pomocy budżetowej dla Ukrainy wyniesie 8,5 mld. Niemal drugie tyle wynosi wartość sprzętu wojskowego przekazanego przez USA Kijowowi. Jeszcze w poniedziałek ogłoszony ma zostać kolejny pakiet wart ok. 1 miliarda.
Środki z USAID mają zostać przeznaczone na finansowanie dalszego działania państwa ukraińskiego, w tym państwowej pomocy dla ubogich i uchodźców. Jak podała USAID, dotychczasowe wsparcie umożliwiło Ukrainie utrzymanie działania szpitali, szkół i innej infrastruktury krytycznej w obliczu dotkliwych skutków rosyjskiej agresji dla ukraińskich finansów publicznych.