W obwodzie zaporoskim trwa obecnie ukraińska kontrofensywa - tak przynajmniej twierdzą zachodnie media, a także rosyjskie władze. Kijów oficjalnie zaprzecza, jednak szereg doniesień z frontu sugeruje, że toczą się zacięte walki.
Do starcia miało dojść w okolicy wsi Zapowite, która jest położona na południe od okupowanego Enerhodaru. Jak podaje Ukraińska Prawda, siły zbrojne zniszczyły tam rosyjski konwój.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczy wszystkich zwrócone na Ukrainę. Generał o "przeszkodach"
"Dzisiaj okupanci nie mogą już czuć się bezpiecznie nawet na własnych tyłach. We wsi Zapowite w rejonie kamioneckim obwodu zaporoskiego kolumna sprzętu wojskowego 83. Brygady Powietrznodesantowej Federacji Rosyjskiej znalazła się pod ostrzałem ukraińskich obrońców" - przekazano mediom.
W wyniku ataku Rosjanie stracili trzy systemy artyleryjskie, dwa zbiorniki paliwa oraz osiem jednostek różnego sprzętu, w tym ciężarówkę z amunicją.
"Wyzwalanie naszych terytoriów trwa" - przekazała armia Ukraińskiej Prawdzie.
Kontrofensywa Ukraińców. Co planuje Kijów?
Analityk Jarosław Wolski uważa, że operacja w obwodzie zaporoskim to "działania mylące". "Główny kierunek ofensywy będzie w zupełnie innym miejscu i zacznie się to w ciągu 3-7 dni. Rosjanie ściągają odwody szczebla armii na Zaporoskie i pod Bachmut, ponieważ nie mają wyjścia z powodu skali zaangażowanych ukraińskich sił na kierunkach pomocniczych lub mylących" - napisał na Twitterze.
Obwód zaporoski jest częściowo kontrolowany przez Rosję. Odbicie tych terytoriów pozwoliłoby Ukraińcom na odcięcie "mostu lądowego" między Rosją a okupowanym Krymem. To z kolei uderzyłoby w logistykę dostaw dla armii agresora.
Kluczowym miastem w obwodzie zaporoskim jest też Enerhodar, gdzie znajduje się potężna Zaporoska Elektrownia Atomowa (obecnie będąca pod kontrolą Rosjan).
Czytaj więcej:
