Rosjanie nie wrócą do domu. Mają walczyć do końca
Portal Radia Swoboda przekazał w czwartek informację, że żołnierze kontraktowi oraz ochotnicy, którzy obecnie walczą w Ukrainie, nie będą mogli powrócić do swoich domów do czasu zakończenia działań wojennych. Powiedział o tym przywódca Rosji Władimir Putin.
Zgodnie z relacją Aleksandra Sładkowa, korespondenta wojennego rosyjskiej telewizji państwowej, który uczestniczył w spotkaniu z rosyjskim dyktatorem, żołnierze kontraktowi i ochotnicy, którzy są zaangażowani w konflikt w Ukrainie, nie będą mogli wrócić do swoich rodzin przed zakończeniem działań wojennych. Dotyczy to zarówno tych, którzy podpisali kontrakty z Ministerstwem Obrony, jak i tych, którzy zostali zmobilizowani.
Putin zabronił. Żołnierze wrócą do domu po wojnie
Kreml nie udostępnił oficjalnego zapisu z tego spotkania. Oprócz dziennikarzy, w spotkaniu uczestniczyli również tzw. wojenni blogerzy, którzy opisują konflikt z perspektywy kremlowskiej propagandy - informuje Radio Swoboda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal Radia Swoboda zaznacza, że z punktu widzenia rosyjskiego prawa, taka sytuacja jest możliwa. Jak do tej pory, nie został uchylony dekret o tzw. częściowej mobilizacji, który ogłosił Putin we wrześniu 2022 roku. Dekret ten zakazywał opuszczania miejsca służby osobom, które miały obowiązujące umowy z Ministerstwem Obrony. Teraz, zgodnie z oświadczeniem prezydenta Putina, zakaz ten będzie dotyczył wszystkich uczestników działań wojennych, włączając w to tych, którzy zostali zmobilizowani na mocy ubiegłorocznego dekretu.
Pomimo tego, istnieją pewne okoliczności, które mogą doprowadzić do zwolnienia ze służby. Należą do nich rany odniesione na wojnie, choroby, osiągnięcie wieku emerytalnego lub narodziny trzeciego dziecka.
"Rotacji nie będzie" - te słowa wywołały burzę
Radio Swoboda przypomniało również, że we wrześniu przewodniczący komisji obrony Dumy Państwowej, Andriej Kartapołow, stwierdził, że nie będzie rotacji zmobilizowanego personelu.
Oznacza to, że osoby powołane w ramach mobilizacji będą zobowiązane do pozostania w strefie działań wojennych do końca ich trwania. Ta decyzja wywołała oburzenie wśród rodzin tych, którzy zostali powołani na front. Rodziny te regularnie zwracają się do władz z prośbami o powrót swoich bliskich oraz rekrutację nowych żołnierzy.