Tragiczna sytuacja na froncie. Mocny napór Rosjan
Siły rosyjskie posunęły się nie dalej niż osiem kilometrów od granicy międzynarodowej w północnej części obwodu charkowskiego - wskazuje w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
16.05.2024 | aktual.: 16.05.2024 08:39
Tempo rosyjskich działań ofensywnych w północnej części obwodu charkowskiego w dalszym ciągu spada po tym, jak siły Putina początkowo zajęły obszary, które według ukraińskich urzędników były słabiej bronione - piszą analitycy z ISW.
"Siły rosyjskie działające w Rosji mogą z łatwością przeprowadzać ataki artyleryjskie na ukraińskie pozycje obronne w pobliżu granicy międzynarodowej, a zachodnie zakazy używania dostarczonych systemów uzbrojenia do ataków na tylne obszary rosyjskie po drugiej stronie granicy sprawiają, że potencjalne stałe ukraińskie pozycje obronne w pobliżu granicy międzynarodowej są wrażliwe i prawdopodobnie nie do obrony" - czytamy w raporcie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną.
Jak wskazano, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i ukraińscy wojskowi oświadczyli, że siły ukraińskie częściowo ustabilizowały sytuację w graniczącym z Rosją północnym obwodzie charkowskim.
Wielka ewakuacja w Ukrainie
Blisko 8 tys. cywilów ewakuowano dotychczas z intensywnie atakowanych przez Rosję terenów przygranicznych Ukrainy na północy obwodu charkowskiego - poinformował w środę szef wojskowych władz obwodowych Ołeh Syniehubow.
Dodał, że w ciągu ostatnich 24 godzin miasto Charków było celem sześciokrotnego ostrzału ze strony Rosjan. Do ataku użyto rakiet S-300, pocisków UMBP D-30 oraz dronów uderzeniowych. W wyniku tych działań 22 osoby doznały obrażeń.
Według źródeł ukraińskich i zachodnich wojska rosyjskie zamierzają stworzyć w obwodzie charkowskim 10-kilometrową strefę buforową, przez co Charków znalazłby się w zasięgu rosyjskiej artylerii lufowej, natomiast poza zasięgiem wojsk ukraińskich znalazłyby się rosyjskie centra logistyczne.
Przeczytaj również: