Rosjanie mają plan stworzenia kolejnej republiki? "9 maja może być datą kluczową"
Z najnowszych doniesień wynika, że Rosja ma plan, by wchłonąć kolejną część terytorium ukraińskiego. Tym razem ma chodzić o Chersoń i okoliczny region. - Oficjalne przejęcie kontroli nad obwodem chersońskim poprzez utworzenie nowego obwodu na bazie Krymu wydaje się być rzeczą korzystną z punktu widzenia Kremla - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Marek, autor monografii "Operacja Ukraina" i ekspert w dziedzinie dezinformacji.
05.05.2022 18:23
W ostatnim czasie pojawiły się kolejne doniesienia dotyczące Chersonia. Przed paroma dniami mówiono o tym, że mieszkańcy okupowanego przez Rosjan Chersonia wyszli na ulice, aby protestować przeciwko pseudoreferendum, które Rosjanie chcą zorganizować w mieście.
Rosjanie chcą stworzyć tzw. Chersońską Republikę Ludową, na wzór Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. I rozbijali demonstrację używając gazu łzawiącego oraz granatów hukowych.
Na portalu 24tv.ua pisano, że Rosjanie mają plan, by nowa republika objęła nie tylko Chersoń, ale także inne południowe i wschodnie regiony. Jak czytamy, chcą zdobyć terytorium Krymu, Chersoń, częściowo Mikołajów, a nawet trochę Doniecka i Zaporoża. Planowane miałoby być również zorganizowanie centrum administracyjnego w Symferopolu.
"Porażka Ukrainy oznacza całkowity upadek państwa ukraińskiego"
Michał Marek, autor monografii "Operacja Ukraina" i ekspert w dziedzinie dezinformacji, w rozmowie z Wirtualną Polską ocenia, że w obwodzie chersońskim istnieją nie mniej niż dwa scenariusze. - Pierwszy z nich dotyczy możliwości przeprowadzenia pseudoreferendum, które zakończy się ogłoszeniem powstania kolejnej "republiki ludowej". Drugi z wariantów dotyczy oficjalnego przyłączenia obwodu chersońskiego do okupowanego Krymu i utworzenie np. obwodu taurydzkiego - mówi.
W jego ocenie "oba warianty są prawdopodobne, lecz wydaje się, iż Rosjanom nie jest potrzebny kolejny dodatkowy twór quasipaństwowy". - Strona rosyjska prawdopodobnie będzie dążyć do oficjalnego wchłonięcia przez Federację Rosyjską uznanych już przez Rosję Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej - podkreśla.
- W tym kontekście utworzenie Chersońskiej Republiki Ludowej jest rzeczą zbędną, a oficjalne przejęcie kontroli nad obwodem chersońskim poprzez utworzenie nowego obwodu na bazie Krymu wydaje się być korzystne z punktu widzenia Kremla - zaznacza.
W ocenie eksperta "strona rosyjska może podjąć decyzję o przeprowadzeniu referendum w dowolnej chwili". - Być może zostanie ono ogłoszone 9 maja. Trudno określić, jakie pytania będą zawarte w danym referendum - czy będzie ono dotyczyć niepodległości Chersońskiej Republiki Ludowej czy kwestii przyłączenia się do Federacji Rosyjskiej - mówi. Michał Marek uważa, że "9 maja może być datą kluczową, jeśli chodzi o działania Kremla dotyczące sposobu przejęcia oficjalnej kontroli nad danym obszarem".
- Przed Ukrainą prawdopodobnie wielomiesięczna wojna przejawiająca się obecnym stopniem intensywności działań zbrojnych. Zwycięstwo Ukrainy oznacza odzyskanie kontroli nad południowymi i wschodnimi obszarami kraju. Porażka Ukrainy oznacza całkowity upadek państwa ukraińskiego - ocenia.
Zobacz także
Scenariusze rozwiązania sytuacji w Ukrainie
Jest jeszcze - w jego ocenie - wariant pośredni, czyli częściowa utrata terytorium lub zamrożenie konfliktu - Będzie to tylko forma chwilowego zawieszenia broni (który może trwać latami). W perspektywie strategicznej (15/20 lat), Ukraina ma spore szanse na odzyskanie wszystkich utraconych obszarów - mówi.
I zaznacza, że "przejęcie przez Rosjan kontroli nad całą Ukrainą oraz związane z tym konsekwencje społeczne i gospodarcze przyspieszą upadek Federacji Rosyjskiej i będą oznaczać odzyskanie przez Ukrainę niepodległości po potencjalnie przegranej wojnie (po wielu latach okupacji)".
- Pełne zwycięstwo w tej wojnie również będzie oznaczać odzyskanie kontroli nad całością kraju. Każdy z wariantów (łącznie z pośrednim) związany jest z wielomiesięcznym lub wieloletnim stanem konfliktu zbrojnego na obszarze Ukrainy. Trudno obecnie oceniać możliwość szybkiego zakończenia wojny jako wariant prawdopodobny - dodaje.
Zobacz także
"Władze rosyjskie podjęły decyzję o co najmniej długiej okupacji terytorium"
Daniel Szeligowski, ekspert PISM, w rozmowie z Wirtualną Polską ocenia, że "działania Rosjan wskazują na to, że wojska rosyjskie, w najbliższym czasie, nie zamierzają opuścić tego terytorium".
- Wywieszane są rosyjskie flagi, stawia się monumenty Leninowi, słucha się władz kolaboracyjnych, pozbywa się aktywistów ukraińskich - wylicza. Dodaje: - Władze rosyjskie podjęły decyzję o co najmniej długiej okupacji terytorium.
Ekspert zaznacza, że "być może władze rosyjskie mają nadzieję, że uda się zająć większą część terytorium Ukrainy i zorganizować więcej niż jedno referendum, równocześnie". - Trzeba pamiętać o tym, że sam Chersoń to miejsce, gdzie toczą się ukraińskie działania partyzanckie. Rosjanie mogą się obawiać, że plany zorganizowania referendum mogą być zaburzane przez ukraińskie podziemie - podkreśla Szeligowski.
Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski