Rosjanie mają duże problemy. Chodzi o amunicje i drony
Rosjanom kończą się zapasy amunicji precyzyjnej, a irańskie drony mogą być nieprzygotowane na warunki zimowe - twierdzi generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO. - Zapasy rakiet manewrujących typu kalibr czy iskander są na wyczerpaniu. Seryjne znaki wskazują, że są to rakiety wyprodukowane w czasach niedawnych, a to oznacza, że stare zapasy wyczerpali - zauważa w programie Newsroom WP Bieniek. Jak dodaje, Rosjanie wykorzystują też amunicję, która została z czasów tzw. "zimnej wojny". - Przerabiają rakiety S300 - wymienia. Zdaniem generała, Rosja ma też problem z irańskimi dronami. - Specjaliści mówią, że są one przystosowane do wyższych temperatur. Chodzi o to, że mają plastikowe części, które nie są odporne na warunki zimowe. Czy Rosjanom uda się je dostosować? Tego nie wiemy. Ale wiemy, że Ukraińcy z sukcesem zastosowali swoje drony bojowe na cele znajdujące się w głębi Federacji Rosyjskiej - podsumował Bieniek.