Pół miliona Rosjan. Miedwiediew mówi o sukcesie mobilizacji
Od początku 2023 r. do 1 grudnia do służby wojskowej w ramach kontraktu przyjęto ponad 452 tys. osób - powiedział na spotkaniu w sprawie obsady sił zbrojnych wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent pochwalił także Ramzana Kadyrowa.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Według Ministerstwa Obrony w całym kraju od 1 stycznia br. do 1 grudnia do służby wojskowej w interesie Połączonej Grupy Sił zwerbowano ponad 452 tys. osób - powiedział Miedwiediew.
Miedwiediew dziękuje Kadyrowowi
Były prezydent i naczelny kremlowski propagandysta, zwrócił uwagę na "systematyczne podejście kierownictwa szeregu regionów", w szczególności Moskwy, Sewastopola i Czeczenii, do uzupełniania Wspólnej Grupy Sił żołnierzami kontraktowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd wykonał ruchy w sprawie protestu na granicy. Bosak ujawnia
- W Moskwie początkowo przygotowano wiele służb, które stały się wzorami pracy na innych terytoriach - powiedział Miedwiediew. - Chciałbym zwrócić uwagę na Republikę Czeczeńską. Dzięki wysiłkom tamtejszego kierownictwa na front na potrzeby Zjednoczonej Grupy Sił wysłano ponad 30 tysięcy obywateli - kontynuował.
Terrorysta Ramzan Kadyrow przekazał kilka dni temu, że zdecydował się wysłać trzy tysiące kolejnych Czeczenów na front.
Według Miedwiediewa w republice zarządzanej przez Kadyrowa wykonuje się "dużo pracy", aby przygotować kandydatów do misji bojowych. - Na Uniwersytecie Rosyjskich Sił Specjalnych w Gudermes przeszkolono ponad 15 tysięcy ochotników - dodał Miedwiediew.
Duża mobilizacja na Krymie?
Były prezydent i premier Rosji stwierdził też, że znaczna liczba zmobilizowanych pochodzi z Sewastopola na okupowanym Krymie.
Mówiąc o Sewastopolu, Miedwiediew stwierdził, że miasto "tak naprawdę znajduje się na pierwszej linii frontu". - Duża część personelu wojskowego zawarła tam kontrakty, rozumiejąc, czym jest taka służba, wiedząc z pierwszej ręki, co się dzieje i jak to się dzieje - powiedział Miedwiediew, przyznając jednocześnie, że ukraińskie ataki na półwysep są coraz skuteczniejsze.