Rosja zaatakowała cywilny statek. Poważny incydent na Morzu Czarnym
Wielka Brytania oskarżyła w poniedziałek Rosję o wybranie za cel cywilnego statku towarowego w porcie na Morzu Czarnym. Do zdarzenia miało dojść 24 sierpnia. Atak miał zostać udaremniony przez ukraińską obronę - podaje Reuters.
11.09.2023 | aktual.: 11.09.2023 19:46
"Pociski zostały skierowane w zacumowany w porcie statek towarowy pływający pod banderą Liberii i zostały pomyślnie zestrzelone" – podało w oświadczeniu brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dodano, że wśród rakiet znalazły się dwa pociski "Kalibr" wystrzelone z lotniskowca Floty Czarnomorskiej.
- Dzięki odtajnionym informacjom wywiadowczym wiemy, że 24 sierpnia rosyjskie wojsko wystrzeliło wiele rakiet w cywilny statek towarowy na Morzu Czarnym - uzupełniał brytyjski premier Rishi Sunak, który zdawał sprawozdanie przed parlamentem na temat szczytu G20 w Indiach.
Atak miał zostać udaremniony przez ukraińską obronę. Nie podano szczegółowych informacji dotyczących tego incydentu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Wielka Brytania ostrzegały w lipcu, że Rosja może rozszerzyć swoje ataki na ukraińskie obiekty zbożowe, włączając w to ataki na statki cywilne na Morzu Czarnym.
- Putin próbuje wygrać wojnę, której nie wygra, a te ataki pokazują, jak bardzo jest zdesperowany - oznajmił w oświadczeniu minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii James Cleverly. - Obierając za cel statki towarowe i ukraińską infrastrukturę, Rosja szkodzi reszcie świata - dodał.
Napięcia na Morzu Czarnym dramatycznie wzrosły, odkąd Rosja jednostronnie wycofała się w lipcu z umowy zbożowej, zapewniającej do tej pory bezpieczny transport żywności z Ukrainy przez Morze Czarne, i ostrzegła, że statki płynące do ukraińskich portów mogą być postrzegane jako cele wojskowe. Umowa zbożowa, do czasu wycofania się z niej Rosji, zapewniła bezpieczne wysłanie z ukraińskich portów nad Morzem Czarnym 32,9 mln ton zboża.
W odpowiedzi na ruch Rosji sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oskarżył Moskwę o "niebezpieczne i eskalacyjne działania na Morzu Czarnym", dodając, że Sojusz "intensyfikuje obserwację i rozpoznanie w regionie Morza Czarnego".
Po wycofaniu się z umowy zbożowej Moskwa zaatakowała ukraińskie składy zboża wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego, niszcząc według doniesień 60 tys. ton żywności. Rosja wielokrotnie atakowała także ukraińskie porty nad Dunajem Reni i Izmaił, leżące zaledwie kilkaset metrów od granicy z Rumunią.