Rosja wykorzysta zwycięstwo Trumpa? "Żołnierz rosyjski nie cofa się ze zdobytej ziemi"
Rosja zrobi, co tylko się da, aby jak najdalej przesunąć linię frontu i do ewentualnych negocjacji przystąpić z pozycji siły. Nasi żołnierze tam są, pokażą Rosjanie - mówi prof. Krzysztof Żęgota, analityk wydarzeń w Rosji, odnosząc się do zwycięstwa Trumpa. W ukraińskich mediach wrze, a w Rosji zapanowała radość po kolejnym przecieku na temat planu pokojowego Trumpa.
Ukraina na 20 lat rezygnuje z członkostwa w NATO. Linia frontu zostaje zamrożona, tak jak stoją wojska, a zajęte terytoria czasowo przypadają Rosji. Stany Zjednoczone będą nadal dostarczać Ukrainie broń mającą odstraszyć ewentualny przyszły rosyjski atak - to najnowsze nieoficjalne doniesienia o planie pokojowym Donalda Trumpa, które opisuje "The Wall Street Journal".
Wiadomo, że jedną z wersji planu przedłożyli Trumpowi jego dawni współpracownicy: czołowy doradca o spraw bezpieczeństwa narodowego gen. Keith Kellogg oraz Frederick Fleitz, były członek radny bezpieczeństwa narodowego i analityk CIA. Choć doradcy przedstawili swoje pomysły, ostateczną decyzję podejmie sam Trump - podkreśla dziennik. Kluczową kwestią jest, jak przekonać Władimira Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do rozpoczęcia rozmów.
Prezydent Ukrainy poinformował, że rozmawiał już z Trumpem po ogłoszeniu wyników wyborów: - Uzgodniliśmy, że będziemy utrzymywać bliski dialog i rozwijać naszą współpracę. Silne i niezachwiane przywództwo USA jest kluczowe dla świata i sprawiedliwego pokoju - opisał tę rozmowę. Z kolei za Putina wypowiedział się jego rzecznik Dmitrij Pieskow, oświadczając: "Putin pozostaje gotowy na konstruktywny dialog ze Stanami Zjednoczonymi, ale Waszyngton jest inaczej nastawiony. Czy to się zmieni, okaże się w styczniu. Dyskusje na temat planów zaprzestania wojny w Ukrainie są niewłaściwe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy Trump zakończy wojnę w Ukrainie? "Liczyłbym od zaprzysiężenia"
Początek stycznia to data zaprzysiężenia nowo wybranego prezydenta. Eksperci wojskowi z Ukrainy, komentują, że nadchodzące dwa miesiące to "okienko dla Rosji" na rozstrzygnięcie wojny na polu bitwy. Podobnie uważa prof. Krzysztof Żęgota z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, zajmujący się polityką bezpieczeństwa w Rosji.
Rosja ruszy naprzód? Okno czasowe na dokończenie wojny
- Rosja zrobi, co tylko się da, aby jak najdalej przesunąć linię frontu i do ewentualnych negocjacji przystąpić z pozycji siły. Pokażą, nasi żołnierze tam są. Jak wiadomo, żołnierz rosyjski nie cofa się ze zdobytej ziemi. Ich celem jest zajęcie Donbasu granicach obwodów ługańskiego i donieckiego. W dalszej części zalegalizowanie obwodów na południu Ukrainy w tym miasta Chersoń, które według Rosji już zostały przyłączone - komentuje dla WP Prof. Żęgota. Wskazuje, że aktualnie ukraińskie siły zbrojne powoli tracą teren na skutek ofensywy Rosjan.
- Wśród kremlowskich komentatorów wybuchła wielka radość, że oto nareszcie po stronie Zachodu trafia się polityk, który deklarował zakończenie wojny w drodze negocjacji. Ich rozpoczęcie będzie bardzo trudną decyzją dla każdego ukraińskiego polityka. Jak widzimy wstępnie zakłada się utratę terytoriów okupowanych. Dla wielu Ukraińców to zdrada - dodaje prof. Żęgota.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Satysfakcja Kremla może być przedwczesna, bo Donald Trump jest politykiem nieprzewidywalnym i nieobliczalnym. Możliwe, że podejmie inne decyzje, niż owe plany, o których czytamy w mediach - podsumowuje rozmówca WP.
W Ukrainie wrze. Mają nadzieję, że jeszcze Biden pomoże
W ukraińskich mediach roi się od komentarzy na temat możliwych scenariuszy zakończenia wojny. W raporcie agencji Unian omawiającym stan wojny czytamy, że właśnie teraz, w ostatnich dniach urzędowania prezydent Joe Biden może udzielić znaczącej pomocy Ukrainie.
- USA mogą przekazać Ukrainie wszystkie niezbędne środki dalekiego zasięgu, za pomocą których moglibyśmy zestrzelić rosyjskie Su-34 przewożące rakiety przeciwlotnicze i uderzyć w terytorium Rosji rakietami ATACMS, JASSM dla F-16 i tak dalej. Wtedy Rosja po prostu nie będzie mogła realizować swoich planów do lutego przyszłego roku - powiedział Unian Mychajło Samus, dyrektor platformy New Geopolitics Research Network.
Te nadzieje zestawiane są z ostrzeżeniami. Wielu analityków twierdzi, że władze Ukrainy zostaną przymuszone do negocjacji. Plan Trumpa ma zawierać punkt zakładający odmowę dostaw broni na Ukrainę do czasu, gdy Kijów zgodzi się na rozmowy pokojowe z Rosją.
- 6 listopada Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podsumował wyniki trzymiesięcznej operacji wojskowej w obwodzie kurskim. Niewykluczone, że wkrótce Kijów ogłosi pomyślną realizację wszystkich zadań tej operacji. Może to być zatem sygnał dla Donalda Trumpa o gotowości Kijowa do potencjalnych negocjacji - powiedział ukraińskiej telewizji komentator polityczny Oleksandr Kharebin.
- Może się zdarzyć, że Ukraina, Sztab Generalny, prezydent, dowództwo uzna, że zadania operacji kurskiej zostały zakończone. Ich wynik może być narzędziem przetargowym w negocjacjach w sprawie ustalenia pewnych linii po zakończeniu wojny - ocenił ukraiński ekspert.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski