Rosja straciła kolejnego oficera. A propaganda dalej swoje
"Zginął, by chronić mieszkańców ługańskiej i donieckiej republiki ludowej" - napisał o zmarłym oficerze Wiktorze Bryzowie burmistrz miasta, z którego pochodził wojskowy. Napisał też, jaki jest cel rosyjskiej "operacji specjalnej" w Ukrainie. Propaganda armii Putina działa na każdym kroku.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
O śmierci Wiktora Bryzowa informują lokalne rosyjskie media związane z miastem, z którego pochodził młody oficer. Wiadomości te potwierdza ekspert londyńskiego Wydziału Studiów Wojennych Rob Lee. - Kapitan Wiktor Bryzow ukończył Dalekowschodnią Wyższą Szkołę Dowodzenia Sił Połączonych i służył w Nowoczerkasku. Zginął w Ukrainie - pisze Lee, który zajmuje się analizą rosyjskiej polityki obronnej.
Wiktor Bryzow to kolejny oficer wojsk Putina, który został zabity w Ukrainie. Zachodni eksperci szacują, że na froncie w Ukrainie zginęło już kilkunastu rosyjskich generałów. Ukraińskie służby dodają, że Rosjanie stracili o wiele więcej dowódców brygad i batalionów.
Przekaz rosyjskich mediów
Informacje o konieczności przeprowadzenia w Ukrainie "operacji wojskowej" w celu ochrony ludności to jest tradycyjny propagandowy przekaz w rosyjskich mediach, ale pożegnanie Bryzowa przez burmistrza miasta Zima w obwodzie irkuckim może zaskakiwać.
- 24 lutego Rosja rozpoczęła "operację wojskową" w celu ochrony mieszkańców donieckiej i ługańskiej republiki ludowej. Władimir Władimirowicz Putin nazwał to celem "ochrony ludzi, którzy przez osiem lat byli poddawani zastraszaniu, ludobójstwu przez reżim w Kijowie". Siły zbrojne naszego kraju prowadzą operację specjalną na Ukrainie, nasi żołnierze i oficerowie walczą bezinteresownie, niestety są straty z naszej strony - napisał w żarliwym pożegnaniu Andriej Konowałow. - Wiktor miał zaledwie 30 lat. Był to bardzo odważny człowiek, prawdziwy patriota swojego kraju. Umarł, broniąc naszego ludu, naszego spokojnego życia i jest to wielki dla nas smutek. Składam najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Wiktora Bryzowa, w imieniu wszystkich mieszkańców Zimy, opłakujemy i dzielimy z wami tę wielką stratę. Nasze serca są pełne bólu i wdzięczności. Wieczna chwała bohaterowi Ojczyzny! - dodał Konowałow na łamach urzędowego biuletynu dostępnego dla wszystkich mieszkańców w internecie.
Irkucki portal informacyjny też wspomina o śmierci oficera. Dziennikarze piszą, że zginął podczas "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie". Podobnie pisze lokalny portal DonDay.ru, który przypomina, że ostatnim miejscem służby oficera, przed wyjazdem na front, był obwód rostowski.
Olbrzymie straty Rosjan
- W Ukrainie zginęło już co najmniej kilkunastu rosyjskich generałów - informuje ukraiński portal informacyjny Censor.net. - Liczba zlikwidowanych dowódców batalionów i brygad jest wielokrotnie wyższa - dodają dziennikarze, którzy powołują się na informacje od własnych służb i byłego dyrektora CIA.
- Do tej pory zginęło co najmniej 10 lub 11 rosyjskich generałów. To oszałamiająca liczba, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że armia amerykańska straciła jednego generała podczas dziesięcioleci walk w Iraku i Afganistanie - stwierdził w wywiadzie dla Ukrinform były dowódca sił USA i NATO w Iraku i Afganistanie generał David Petraeus.