Rosja. Samolot ze spadochroniarzami uderzył w ziemię. Jest wiele ofiar
Na Syberii rozbił się samolot szkoleniowy L-410, którym lecieli spadochroniarze. Zginęło najprawdopodobniej co najmniej dziewięć osób. Jest wielu rannych.
Maszyna rozbiła się ok. godziny 10 rano lokalnego czasu. Był to już czwarty tego dnia lot tego samolotu, który wynosił w powietrze grupę spadochroniarzy.
Tuż po starcie z lotniska Tanaj w regionie Kemerowo w południowo-zachodniej Syberii pilot zgłosił awarię jednego z silników. Maszyna była wówczas na wysokości ok. 30-40 metrów. - Pilot dodał gazu, by przelecieć nad drogą i zawrócić na lotnisko. Gdy podchodził do lądowania maszyna przechyliła się na lewo i zahaczyła skrzydłem o ziemię - opowiada jeden z rozmówców agencji TASS.
Informacje dotyczące liczby osób, które były na pokładzie są rozbieżne. Służby ratownicze podały, że na pokładzie były 24 osoby. Zginąć miało siedem osób, a 17 miało zostać rannych.
Gubernator regionu Siergiej Tsiwilew stwierdził jednak, że na pokładzie było 19 osób: 17 spadochroniarzy i dwóch członków załogi.
Z najnowszych informacji podawanych przez TASS wynika, że zginęło 9 osób: 7 spadochroniarzy i dwóch pilotów.
Regionalne Centrum Medycyny Katastrof informuje o 15 rannych pasażerach maszyny - cztery z nich mają być w ciężkim stanie.
Źródło: tass.ru