Rosja: sąd amnestionował kolejnego uczestnika antyputinowskich protestów
Zamoskworiecki Sąd Rejonowy w Moskwie zastosował amnestię wobec Dmitrija Ałtajczynowa, jednego z uczestników rozruchów na placu Bołotnym w Moskwie w maju 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina.
22-letni Ałtajczynow jest siódmym uczestnikiem tych zajść, objętym uchwaloną 18 grudnia 2013 roku przez Dumę Państwową z inicjatywy Putina amnestią z okazji 20. rocznicy uchwalenia Konstytucji FR.
Opozycjonista był oskarżony o obrzucenie policjantów plastikowymi butelkami wypełnionymi wodą. Ałtajczynow przyznał się do winy i poprosił, by sądzono go w trybie specjalnym.
Tryb specjalny zakłada, że sąd nie bada dowodów i nie przesłuchuje świadków. Proces może się toczyć z wyłączeniem jawności. Tryb specjalny przewiduje też łagodniejszy wyrok - najwyżej dwie trzecie kary maksymalnej, która w wypadku zarzutów postawionych Ałtajczynowowi wynosiła 8 lat pozbawienia wolności.
6 maja 2012 roku na placu Bołotnym naprzeciwko Kremla doszło do starć sił specjalnych policji OMON z opozycjonistami, którzy żądali odejścia Putina, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W manifestacji wzięło udział około 15 tys. ludzi.
Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni. Straty materialne władze Moskwy oceniły na 28 mln rubli (ok. 887 tys. dolarów). Według Komitetu Śledczego FR obrażeń doznało 82 policjantów.
W stan oskarżenia w sprawie udziału w zajściach postawiono 29 osób. Dotychczas żaden z nich nie przyznał się do winy. Wszystkim grozi do 8 lat kolonii karnej.
Jeden z oskarżonych, Maksim Łuzianin w listopadzie 2012 roku został już skazany na 4,5 roku łagru. Drugi z uczestników rozruchów Michaił Kosienko, uznany za niepoczytalnego, w październiku 2013 roku został przez sąd skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Od czerwca zeszłego roku przed Zamoskworieckim Sądem Rejonowym toczy się proces innych oskarżonych o udział w rozruchach. Początkowo na ławie oskarżonych zasiadało 12 osób, jednak w grudniu wobec czworga z nich sąd także zastosował amnestię.
Śledztwo przeciwko pozostałym oskarżonym trwa. W stosunku do dwojga osób w styczniu Komitet Śledczy FR również zastosował amnestię.
Opozycjoniści, obrońcy praw człowieka i aktywiści niezależnych od Kremla organizacji pozarządowych uważają "sprawę bołotną" za polityczną, a starcia policji z demonstrantami - za sprowokowane działaniami władz. Ich zdaniem celem represji jest zastraszenie przeciwników polityki Putina.