Rosja reaguje na śmierć białoruskiego ministra. Głos zabrała Zacharowa
Aleksander Łukaszenka złożył kondolencje najbliższym zmarłego Uładzimira Makieja. Głos zabrała także Rosja. "Jesteśmy wstrząśnięci doniesieniami o śmierci szefa MSZ Republiki Białorusi" - przekazała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Dodała, że w najbliższym czasie zostaną opublikowane oficjalne kondolencje resortu.
O śmierci szefa białoruskiej dyplomacji poinformowała tamtejsza państwowa agencja informacyjna. BiełTA powołała się na informacje od rzecznika MSZ Anatola Hłaza.
Kondolencje najbliższym zmarłego złożył Aleksander Łukaszenka. "Prezydent złożył kondolencje rodzinie i przyjaciołom Uładzimira Makieja" - czytamy w komunikacie opublikowanym na Telegramie.
Reakcja Rosji
W reakcji na tę informację wpis na Telegramie zamieściła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Jak przyznała, Moskwa jest wstrząśnięta doniesieniami z Białorusi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie użyją broni chemicznej? Pułkownik komentuje
"Jesteśmy wstrząśnięci doniesieniami o śmierci szefa MSZ Republiki Białorusi Uładzimira Makieja. Oficjalne kondolencje rosyjskiego MSZ zostaną opublikowane w najbliższym czasie" - przekazała.
Uładzimir Makiej zmarł nagle
Informując w sobotę o nagłej śmierci Uładzimira Makieja, państwowa agencja BiełTA, powołała się na rzecznika MSZ Anatola Hłaza. W jednej z wypowiedzi Hłaz wskazał, że "jeszcze wczoraj Uładzimir Makiej omawiał robocze plany na tydzień", a jego śmierci nic nie zapowiadało.
Ani MSZ, ani oficjalne media, nie podają na razie więcej szczegółów na temat śmierci ministra. Na Twitterze ministerstwa spraw zagranicznych pojawiła się krótka informacja: "dzisiaj zmarł nagle minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Źródło: TASS
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
