ŚwiatRosja prześladuje czeczeńskich imigrantów

Rosja prześladuje czeczeńskich imigrantów

Masowych
prześladowań Czeczenów, którzy mieszkają poza terenem swojej
ogarniętej wojną republiki dopuszczają się rosyjskie władze - twierdzą autorzy raportu
opublikowanego w środę przez rosyjskich obrońców praw człowieka.

28.05.2003 | aktual.: 28.05.2003 11:31

"Raport o warunkach życia w Rosji mieszkańców Czeczenii zmuszonych do opuszczenia jej terytorium" obejmuje okres od czerwca 2002 do maja 2003 roku. Wydały go wspólnie grupa "Memoriał", komitet "Współpraca Obywatelska" i pomagająca imigrantom sieć "Migracja i Prawo".

Według twórców dokumentu, Czeczeni są ofiarami stałych najść milicyjnych, odmawia się im wydawania paszportów, meldunku, bez powodu zwalnia z pracy. Milicja - jak twierdzą twórcy raportu - nie chroni przybyszów z kaukaskiej republiki przed rasistowskimi atakami, sama zaś często fabrykuje przeciwko nim sprawy karne.

Głównym źródłem prześladowań - twierdzą twórcy 84-stronicowego dokumentu - jest istniejący w Rosji system meldunkowy i powszechne odmowy, z którymi spotykają się starający zalegalizować swój pobyt Czeczeni.

Urzędnicy - według raportu - najczęściej radzą im, żeby się "zabierali z powrotem do Czeczenii". Ofiary bezprawia narażone są później na stałe kontrole milicji, która zatrzymuje osoby o śniadej skórze pewna, że będzie w stanie pobrać od nich karę administracyjną lub zwykłą łapówkę za brak meldunku.

Obrońcy praw człowieka twierdzą także, że milicja wymusza na pracodawcach, by zwalniali czeczeńskich pracowników, na właścicielach mieszkań, by wypowiadali z nimi umowy, a na dyrektorach szkół, by informowali o "uczniach nie mających meldunku". Sytuacja pod tym względem pogorszyła się po październikowym zamachu w teatrze na Dubrowce, gdzie czeczeńskie komando przetrzymywało przez 57 godzin ponad 800 widzów.

Jak co roku sporą część raportu zajmują przykłady fabrykowania spraw karnych - podrzucania broni lub narkotyków albo wymuszania zeznań, np. przyznania się do udziału w zamachach terrorystycznych.

Obrońcy praw człowieka piszą także o zagrożeniu, które stwarza - w ich ocenie - wymiana dowodów osobistych. Wszystkie stare dokumenty stracą ważność do 1 stycznia 2004 roku, a nowe otrzymać można tylko w miejscu zameldowania. Rezultatem - zdaniem twórców raportu - będą setki tysięcy Czeczenów pozbawionych jakiegokolwiek dowodu tożsamości, narażonych na samowolę milicji i w praktyce pozbawionych świadczeń ze strony państwa.

"U nas dużo mówi się o czeczeńskim separatyzmie, tymczasem to Rosja odseparowała się od Czeczenii i nie uważa mieszkańców republiki za swoich obywateli" - powiedziała na prezentacji raportu szefowa "Migracji i Prawa" Swietłana Gannuszkina.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)