Rosja oskarża Czechy o wspieranie terroryzmu

Rosjanie uderzają w Pragę. Zarzucają Czechom założenie i prowadzenie "terrorystycznych szkół", w których kształcą się przyszli zamachowcy. Według najnowszych doniesień TASS atak terrorystyczny, który rzekomo odparli prorosyjscy separatyści, miał być przygotowany przez wyszkolonego w Czechach Ukraińca.

Minister obrony Czech, Jana Czernochowa oskarżona przez Rosję o wspieranie terroryzmu
Minister obrony Czech, Jana Czernochowa oskarżona przez Rosję o wspieranie terroryzmu
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak

24.08.2022 09:18

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Prorosyjscy separatyści z nieuznawanej na arenie międzynarodowej, samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej twierdzą, że odparli atak terrorystyczny. Ich zdaniem został on przeprowadzony przez wyszkolonego w Czechach Ukraińca. Celem terrorystów miało być zakłócenie organizacji planowanego referendum w sprawie przystąpienia DNR do Rosji.

O zdarzeniu poinformowała rosyjska agencja państwowa TASS, która w tej samej notatce zarzuciła personalnie czeskiej minister obrony, Janie Czernochowej, wspieranie terroryzmu.

Zarzuty pod adresem czeskiej minister powtórzył ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Pretekstem do oskarżeń była wypowiedź Czernochowej po sobotnim zamachu, w którym zginęła Daria Dugina, córka rosyjskiego nacjonalistycznego ideologa, Aleksandra Dugina.

Czernochowa napisała na Twitterze, że nie boleje nad tą śmiercią i nie współczuje ojcu, bo żal jej tysięcy ludzi "zamordowanych w wyniku ich propagandy i obrzydliwej ideologii".

- Trudno będzie czekać na lepsze potwierdzenie skuteczności naszej pomocy dla Ukrainy. Istnieje zasadnicza różnica między "świętowaniem ataku terrorystycznego" a komentowaniem śmierci faszystowskiego propagandysty, publicznie wzywającego do natychmiastowej eksterminacji Ukraińców, których nazywa "podludźmi". Może nie w Rosji, ale na pewno w Czechach - powiedziała minister w odpowiedzi na rosyjskie zarzuty.

Wypowiedź rosyjskiego ambasadora skomentował także premier Czech Petr Fiala, który uznał ją "za przejaw cynizmu".

Rosja oskarża Czechy o wspieranie terroryzmu

Jak donosi TASS, Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego DNR, poinformowało, że skontaktował się z nim obywatel Ukrainy Jewgien Karpenko, który miał zrelacjonować, że został zwerbowany przez ukraińskie służby specjalne podczas pracy w Czechach. Szkolenie w Czechach, w którym - jak twierdzi - uczestniczył, prowadzone było przez czeskich i ukraińskich instruktorów. Kurs miał koncentrować się na strzelaniu i obsłudze materiałów wybuchowych. Następnie został wysłany na wschód Ukrainy z zadaniem przeprowadzenia ataku terrorystycznego podczas referendum w sprawie przystąpienia DNR do Rosji. Według Peresady szkolenie wojskowe odbyło się w bazie pod Krumlowem w Czechach.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie będzie komentować twierdzeń marionetkowego reżimu Kremla, którego nikt nie uznaje" - skomentował czeski resort na Twitterze.

Zobacz także