Nagły ruch Rosjan. "To byłaby bardzo dobra wiadomość"
Tegoroczne wielkie manewry Zapad mogą nie dojść do skutku. - Byłby to dobry sygnał dla Europy, to byłaby bardzo dobra wiadomość - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Stanisław Koziej.
Wrzesień to czas, kiedy Rosjanie organizują wielkie manewry Zapad, podczas których prężą swoje muskuły niedaleko naszej wschodniej granicy. Tak ma jednak nie być w tym roku, a przynajmniej tak wynika z doniesień brytyjskiego wywiadu wojskowego. Według niego Kreml prawdopodobnie odwołał planowane manewry Zapad-2023.
"Na Kremlu martwią się o teraźniejszość"
Gen. Stanisław Koziej, były szef BBN, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że gdyby potwierdziło się, że Rosja rzeczywiście nie przeprowadza tych manewrów, byłby to dobry sygnał dla Europy. - Że Rosja ma ważniejsze sprawy niż prowadzenie ćwiczeń wraz z Białorusinami - dodaje.
- Byłaby to znacząca decyzja - ocenia. - To dla mnie zaskakujące, bo te manewry - Zapad, ale i inne - to cały system wielkich ćwiczeń, w ramach których wypracowuje się i weryfikuje się generalne rosyjskie założenia strategiczne - wyjaśnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Przerwanie tego systemu serii manewrów oznaczałoby, że Rosja bardziej koncentruje się na bieżących sprawach niż myśleniu o przyszłości. I że istotniejsze jest to, co dzieje się na froncie w Ukrainie, na Kremlu martwią się o teraźniejszość. To byłaby bardzo dobra wiadomość - dodaje gen. Koziej.
"Manewry pozorowane, by nas straszyć i trzymać w szachu"
Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak podkreśla, że w jego ocenie Rosjanie na ćwiczenia Zapad mogliby wysłać "cztery czołgi i pięciu żołnierzy". - Nie ma kogo na te manewry wysłać. Jeśli ćwiczenia miałyby się odbyć, byłoby te kilka czołgów, które jeździłyby całą noc i huczały rykiem silników. A do tego kilku żołnierzy strzelałoby całą noc na strzelnicy, by straszyć nas "wielkimi" manewrami - ocenia generał.
- Żadnych manewrów nie będzie albo - jeśli będą - będą to manewry pozorowane, by nas straszyć i trzymać w szachu, żeby napędzać w nas atmosferę strachu - dodaje wojskowy.
W ocenie generała Skrzypczaka Rosjanie nie mają wojska na manewry, bo mają wojska na front. - Wszystkie formacje są potrzebne w Ukrainie. Jest wojna, nie czas na manewry - podkreśla.
Ćwiczenia na Białorusi. "Nasilenie działań ćwiczebnych"
Analityczka PISM Anna Maria Dyner na Twitterze informuje, że już w najbliższy piątek na Białorusi rozpoczynają się ćwiczenia OUBZ "Bojowe braterstwo. Jak informuje, ich scenariusz uwzględnia "współczesne wyzwania i zagrożenia, w tym ingerencję w sprawy wewnętrzne państwa członkowskiego OUBZ" (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym - red).
"Po raz pierwszy odbędzie się ćwiczenie 'Bariera', angażujące wojska obrony ABC - będzie miało miejsce na poligonie brzeskim. Z kolei 'Współdziałanie' obejmie 'rozpoznanie, wykrywanie baz nielegalnych grup zbrojnych, prowadzenie (działań - red.) psychologicznych, ataki powietrzne, walkę z dronami, pokonanie wroga i uniemożliwienie mu opuszczenia zablokowanego obszaru, zniszczenie nielegalnej grupy zbrojnej i przywrócenie kontroli na granicy'" - informuje Dyner.
Jak podkreśla, "scenariusze te bardzo przypominają Zapad 2021 czy Sojusznicze Zdecydowanie 2022". - Wrzesień będzie okresem nasilenia działań ćwiczebnych prowadzonych na Białorusi, głównie na poligonach przy granicy z NATO - dodaje analityczka.
Poprzednie ćwiczenia w zachodniej Rosji, Zapad-21, były największymi rosyjskimi manewrami od czasów sowieckich. Wzięło w nich udział ponad 200 tys. żołnierzy, a także 80 samolotów i śmigłowców oraz 760 jednostek sprzętu naziemnego, w tym prawie 300 czołgów. Rosjanie chwalili się wieloma nowymi jednostkami, m.in. bojowym wozem wsparcia Terminator.
W tym roku sytuacja wygląda jednak inaczej. "Słabe wyniki rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie uwypukliły fakt, że połączone manewry strategiczne miały ograniczoną wartość szkoleniową i w dużej mierze miały charakter pokazowy. (...) Istnieje realna możliwość, że rosyjskie przywództwo jest również wrażliwe na krytykę wewnętrzną wynikającą z przeprowadzenia kolejnych zręcznie wyreżyserowanych manewrów w czasie wojny" - napisano w aktualizacji wywiadowczej po stronie brytyjskiej.
Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski