Rosja odcięta od internetu? Niezależne media ostrzegają
Niezależne rosyjskie media ostrzegają, że Rosjanie mogą zostać odcięci od internetu. Według portalu Meduza szczególne ograniczenia w dostępie do sieci mogą nastąpić 17 marca, w dzień tzw. wyborów prezydenckich w Federacji Rosyjskiej.
Zdaniem dziennikarzy portalu, odcięcie Rosjan od sieci ma utrudnić organizację antyputinowskich protestów. Wybory prezydenckie w Rosji zaplanowano na 15-17 marca, na niedzielę rosyjska opozycja zapowiedziała akcję "w południe przeciwko Putinowi", która ma pokazać, ilu Rosjan sprzeciwia się polityce Kremla.
"Władza może wyłączyć internet, żeby odciąć was od siebie i od świata. Bieżące informacje pomagają uratować wolność i życie" - napisali dziennikarze Meduzy.
Portal przypomniał, że władze od miesięcy testują nowe sposoby ograniczania obywatelom dostępu do internetu. Połączenia z siecią były zakłócane m.in. podczas pogrzebu Aleksieja Nawalnego. 1 marca w czasie uroczystości pogrzebowych w okolicy cmentarza Borisowskiego zagłuszane były sieci komórkowe i łączność internetowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Współpracownik Nawalnego pobity
Wśród opozycjonistów namawiających do udziału w akcji "w południe przeciwko Putinowi" jest bliski współpracownik Aleksieja Nawalnego, Leonid Wołkow. Mężczyzna przebywa obecnie w Wilnie, gdzie we wtorek wieczorem został pobity.
Nieznany napastnik wybił szybę w jego samochodzie i bił Wołkowa tłuczkiem do mięsa. Opozycjonista ma złamaną rękę, a napaść określił bandyckim "pozdrowieniem od Putina".
Źródło: Polskie Radio 24