Rosja nie odpuszcza Ukrainie. Rozpoczęła kolejne manewry przy granicy
Nie widać końca napiętej sytuacji między Rosją a Ukrainą. Mimo trwających rozmów z USA i gróźb sankcji Kreml nie ustępuje. Na 20 poligonach na południu Rosji rozpoczęły się właśnie kolejne manewry wojskowe. Część z nich odbędzie się tuż przy granicy z Ukrainą.
W ćwiczeniach weźmie udział ponad 10 tysięcy żołnierzy należących do Południowego Okręgu Wojskowego. Oprócz pogranicza rosyjsko-ukraińskiego, manewry odbędą się też w Abchazji, w Armenii i Północnej Osetii.
Część ćwiczeń zostanie też zorganizowana na Morzu Czarnym. Wezmą w nich udział pododdziały ochrony brzegowej Flot Czarnomorskiej i Kaspijskiej. Jak przekazało dowództwo Południowego Okręgu, celem manewrów "jest nauka nowych działań taktycznych w grupach rozpoznawczych i uderzeniowych, łącznie z artyleryjskimi, lotnictwem i snajperami".
Żołnierze będą też ćwiczyć walkę z dronami przeciwnika oraz przeciwdziałanie atakom chemicznym i radio-elektronicznym.
Zobacz też: Rosja chce nowego porządku europejskiego. "My jesteśmy przedmiotem sporu"
Z informacji polskiego Ośrodka Studiów Wschodnich wynika, że Południowy Okręg Wojskowy to najmniejsza spośród pięciu głównych jednostek administracyjnych rosyjskiej armii. Mimo to, od początku swojego istnienia po rozpadzie ZSRR jest jednym z najbardziej zaangażowanych w prowadzone przez Rosję działania zbrojne, m.in. w wojnę w Czeczenii, wojnę w Gruzji, konflikt w Syrii, a obecnie działania wymierzone przeciwko Ukrainie.
Rozmowy USA-Rosja. Kreml ma do wyboru dwie ścieżki
W poniedziałek w Genewie odbyła się rozmowa między podsekretarz stanu USA Wendy Sherman, a wiceszefem MSZ Rosji Siergiejem Riabkowem. Spotkanie dotyczyło napiętej sytuacji na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Rozmowę przedstawicieli Moskwy i Waszyngtonu skomentowała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. W jej ocenie to Rosja wywołała obecne napięcie na wschodzie Europy i ona też może doprowadzić do jego deeskalacji.
Psaki przypomniała, że odbędą się jeszcze dwie rundy rozmów z przedstawicielami Kremla: w środę na forum Rady NATO-Rosja i w czwartek w ramach spotkania krajów OBWE.
- Widzimy to jako trzy rundy konwersacji i chcę powtórzyć to, co już mówili nasi przedstawiciele: żadnych rozmów o Europie bez Europy i żadnych rozmów o Ukrainie bez Ukrainy - oświadczyła Psaki.
Rzeczniczka przekazała ponadto, że zdaniem prezydenta Joe Bidena, Rosja ma do wyboru dwie ścieżki - dyplomacji i eskalacji. Według niej odesłanie do koszar wojsk zgromadzonych przy granicy z Ukrainą pokazałoby, że Moskwa wybiera pierwszy wariant.
Źródło: PAP