Zakończyły się rozmowy na szczycie USA-Rosja. Głównym tematem była Ukraina
Amerykański Departament Stanu poinformował, że zakończyły się rozmowy delegacji USA i Rosji w Genewie. Spotkanie odbyło się w ramach dialogu o stabilności strategicznej, natomiast tłem rozmów była koncentracja wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą.
Delegacji amerykańskiej przewodniczyła zastępczyni sekretarza stanu Wendy Sherman, a rosyjskiej Siergiej Riabkow — wiceminister spraw zagranicznych.
Osiem godzin rozmów
Spotkanie rozpoczęło się w poniedziałek o godz. 8.55, a zakończyło po godz. 16.30. Dyplomaci usiedli do rozmów w gmachu Stałego Przedstawicielstwa USA przy ONZ i innych organizacjach międzynarodowych. Ma to być początek serii spotkań między przedstawicielami USA, NATO i OBWE oraz Rosji.
USA odrzuciły postulat Rosji. "Byliśmy stanowczy"
Po zakończeniu poniedziałkowego spotkania w Genewie Wendy Sherman oświadczyła, że USA przedstawiły Rosji propozycje dotyczące rozmieszczenia pocisków rakietowych i ograniczenia ćwiczeń wojskowych, ale odrzuciły postulaty Rosji dotyczące zakończenia polityki otwartych drzwi NATO.
- Byliśmy stanowczy, jeśli chodzi o odrzucenie rosyjskich propozycji dotyczących bezpieczeństwa, które były od początku skazane na porażkę. Nie pozwolimy, by ktokolwiek zamknął politykę otwartych drzwi NATO. (...) Nie zrezygnujemy z dwustronnej współpracy z suwerennymi krajami, które chcą pracować ze Stanami Zjednoczonymi - powiedziała amerykańska dyplomatka.
Plany Putina. Sikorski: toczy się ciekawa gra wywiadowcza
Sherman stwierdziła też podczas telefonicznej konferencji prasowej, że "USA mają prawo do dwustronnej współpracy z Ukrainą i że nie będą rozmawiać o Ukrainie bez Ukrainy".
Dodała, że podczas prawie ośmiogodzinnych rozmów w Genewie z rosyjską delegacją nie poruszono kwestii liczebności wojsk amerykańskich w Europie. Dodała, że nie przewiduje, by było to przedmiotem zapowiedzianych rozmów na forach Rady NATO-Rosja i OBWE.
Spotkanie w Genewie. "Igranie z ogniem nie jest w interesie USA"
Rozpoczynając briefing dla prasy Siergiej Riabkow, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych, powiedział, że nie wolno nie docenić ryzyka realnego konfliktu związanego z ewentualnym fiaskiem dyplomacji. Riabkow oświadczył, że rozmowy były "trudne, głębokie i konkretne", ale dodał, że USA "poważnie podeszły" do rosyjskich propozycji.
- Wyjaśnialiśmy amerykańskim partnerom, że igranie z ogniem nie jest w ich interesie - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Rosji.
Riabkow przekonywał, że "dalej nie może być takich relacji z NATO, jak w minionych dziesięcioleciach". - Potrzebne są radykalne zmiany fundamentu naszych stosunków, matrycy, ram - oświadczył.
Jednocześnie rosyjski dyplomata ocenił, że "najważniejsze kwestie pozostały w zawieszeniu".
- Zaprezentowaliśmy Amerykanom dokładnie logikę i treść naszych propozycji, wyjaśniliśmy, dlaczego otrzymanie gwarancji nierozszerzenia NATO to absolutny imperatyw. Dlaczego musimy koniecznie otrzymać gwarancje prawne, dotyczące nierozmieszczania u rosyjskich granic określonych środków ofensywnych i dlaczego podnosimy kwestię zrezygnowania przez NATO z materialnego oswajania terytoriów, które wstąpiły do NATO po 1997 r. - mówił, cytowany przez RIA Nowosti.
"Groźbom powinno towarzyszyć dozbrojenie Ukrainy"
W wywiadzie dla CNN szef think tanku Global Situation Room Brett Bruen zauważył, że USA nie mogą ustąpić wobec jakichkolwiek żądań Rosji, wyartykułowanych w propozycji programu gwarancji jej bezpieczeństwa, ponieważ to tylko ośmieli Moskwę.
- Groźbom poważnych nacisków gospodarczych powinno towarzyszyć dozbrojenie Ukrainy - dodał Bruen.
Źródło: PAP