Rosja zmienia plan wojny. Nowe doniesienia Brytyjczyków
Rosja prawdopodobnie koryguje plan prowadzonej od kwietnia ofensywy w Donbasie, bo nie zdołała dokonać przełomu operacyjnego - wynika z najnowszej aktualizacji brytyjskiego wywiadu. Jako obszar wymagający wzmocnienia zidentyfikowała front zaporoski.
"W ciągu ostatnich czterech dni Rosja kontynuowała próby taktycznych ataków na oś Bachmutu, na północny wschód od Doniecka, ale zdołała jedynie czynić powolne postępy" - przekazał w poniedziałkowej aktualizacji brytyjski wywiad.
"Rosja prawdopodobnie koryguje projekt operacyjny"
Jak informowały w zeszłym tygodniu władze ukraińskie, Rosja prawdopodobnie przesuwa znaczną część swoich sił z północnego sektora Donbasu na południe Ukrainy.
"Rosja prawdopodobnie koryguje projekt operacyjny swojej ofensywy w Donbasie po tym, jak nie udało jej się dokonać decydującego przełomu operacyjnego w ramach planu realizowanego od kwietnia. Prawdopodobnie zidentyfikowała swój front zaporoski jako obszar wrażliwy, wymagający wzmocnienia" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
ISW: spodziewane nasilenie walk
"Priorytetem dla wojsk rosyjskich są działania ofensywne w kierunku Bachmutu i w okolicach Doniecka na wschodzie Ukrainy. Walki na tych obszarach mogą się nasilić, ale Rosjanom raczej nie uda się zdobyć Bachmutu" - ocenił z kolei amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
W najnowszym raporcie think tank zaznacza, że siły rosyjskie skupiają się na podejściu w kierunku Bachmutu i operacjach wokół Doniecka kosztem działań mających na celu zdobycie Siewierska i Słowiańska.
"Rosyjscy dowódcy próbują zapewne wykorzystać niedawne zdobycze terytorialne w okolicach Nowołuhańskego, by naciskać na Bachmut od wschodu" – ocenia ISW.
"Siły rosyjskie mogą się starać zająć jak najwięcej terenu w obwodzie donieckim przed planowanymi na wrzesień tzw. referendami, które Kreml chce wykorzystać do włączenia tych ziem do Rosji" – uważają eksperci ISW.
Władze zdecydowały o przymusowej ewakuacji
"Rosyjska ofensywa raczej nie pozwoli im jednak na zajęcie Bachmutu, który jest miastem dużym i dobrze bronionym. Nie przyniesie im również daleko idących zdobyczy na zachód od Doniecka, nawet jeśli uda im się opanować miasta Awdijiwka i Pisky, które broniły się od początku wcześniejszej rosyjskiej inwazji w 2014 roku" – napisano w raporcie.
"Jednak walki na tych obszarach prawdopodobnie się nasilą, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wzywa mieszkańców do ewakuacji" – dodano.
Zobacz też: Narodowcy dofinansowywani przez władzę? "Zbrojne ramię PiS"