"Największe możliwe zagrożenie". Alarmują ws. 17 okrętów
"Rosjanie na anektowanym Krymie boją się ukraińskich sił zbrojnych, dlatego odwołali obchody Dnia Marynarki Wojennej Rosji i oskarżyli Ukrainę o rzekomy atak dronem w Sewastopolu" - pisze w niedzielę Marynarka Wojenna Ukrainy. Z kolei dowództwo operacyjne "Południe" ostrzega przed "najwyższym możliwym zagrożeniem atakami rakietowymi ze strony rosyjskich najeźdźców z morza". Jak przekazano, 17 okrętów wojennych i łodzi rosyjskiej Floty Czarnomorskiej manewruje na Morzu Czarnym u wybrzeży Krymu od przylądka Tarkhankut do Noworosyjska.
Rosjanie na anektowanym Krymie boją się ukraińskich sił zbrojnych, dlatego odwołali obchody Dnia Marynarki Wojennej Rosji i oskarżyli Ukrainę o rzekomy atak dronem w Sewastopolu - przekazała w niedzielę Marynarka Wojenna Ukrainy.
Marynarka Wojenna: nie atakujemy terytorium Rosji
"Raszyści (Rosjanie - przyp. red.) na Krymie boją się Sił Zbrojnych Ukrainy. Jaskrawym tego przykładem jest wiadomość (która pojawiła się) w rosyjskich mediach o tym, że w tymczasowo okupowanym przez wroga Sewastopolu rzekomo ukraiński dron zaatakował jedną z jednostek wojskowych okupanta" - czytamy w komunikacie ukraińskiej Marynarki Wojennej. "Według wersji wroga niezidentyfikowany obiekt latający przyleciał dziś rano na terytorium sztabu Floty Czarnomorskiej Rosji i rzekomo ranił pięć osób" - napisano.
W rzeczywistości - jak podaje ukraińska strona - siły rosyjskie "nie podjęły ryzyka obchodzenia Dnia Floty Czarnomorskiej (w rzeczywistości chodzi o Dzień Marynarki Wojennej Rosji - przyp. red.) i żeby po raz kolejny nie zhańbić się przed całym światem, w obawie przed Siłami Zbrojnymi Ukrainy, wymyśliły powód, by obchody odwołać".
"Przypominamy, że siły obrony Ukrainy prowadzą działania w celu wyzwolenia naszych okupowanych terytoriów, wykorzystując do tego posiadane egzemplarze uzbrojenia. Naszymi celami są wyłącznie wojskowe obiekty Rosji. Nie atakujemy terytorium Rosji" - podkreślono.
Dowództwo ostrzega: maksymalnie wysokie ryzyko ataków rakietowych
Tego samego dnia dowództwo operacyjne Południe ukraińskich sił zbrojnych przekazało, że ryzyko rosyjskich ataków rakietowych z morza jest "maksymalnie wysokie".
Jak czytamy w komunikacie, na Morzu Czarnym, w pobliżu wybrzeża krymskiego, manewruje 17 okrętów bojowych i kutrów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Wśród nich jest sześć jednostek przenoszących pociski manewrujące typu Kalibr. Łącznie znajdują się na nich 44 takie rakiety.
"Biorąc pod uwagę to, że wroga przyciąga sakralność i szczególne daty (w niedzielę jest obchodzony Dzień Marynarki Wojennej Rosji - przyp. red.) ryzyko ataku rakietowego z morza jest maksymalnie wysokie, ale nie wyklucza to zastosowania lotnictwa i lądowych zestawów rakietowych" - dodano.
Dowództwo poinformowało też, że w wyniku zderzenia z niezidentyfikowanym ładunkiem wybuchowym w kanale Bystre w ukraińskiej części delty Dunaju uszkodzona została pilotówka. Załogę ewakuowano, nikt nie został ranny. Tymczasowo ograniczono żeglugę na kanale.
Moment uderzenia amerykańskiej broni na froncie. Rosyjski Orłan-10 był bez szans
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski