Rosja grozi zniszczeniem bazy w Redzikowie. Waszyngton reaguje
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zagroziła zaatakowaniem amerykańskiej bazy w Redzikowie. - Traktujemy poważnie zobowiązania wynikające z art. 5 NATO - zapewnił John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
25.11.2024 | aktual.: 25.11.2024 19:58
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oświadczyła w zeszłym tygodniu, że amerykańska baza przeciwrakietowa w Polsce już dawno znalazła się wśród ewentualnych priorytetowych celów dla Rosji.
Oskarżyła Stany Zjednoczone o działania mające na celu "projektowanie potęgi amerykańskiej" na obszary oddalone od terytorium USA, co - według Zacharowej - ma na celu "wywarcie presji siłowej na Rosję i niektóre inne państwa nuklearne".
Zacharowa oznajmiła, że prowadzi to do "narastania ryzyka strategicznego" i w rezultacie "do podwyższenia ogólnego poziomu zagrożenia nuklearnego". Dodała, że "w razie konieczności" uderzenie w bazę może zostać przeprowadzone z użyciem najnowszego uzbrojenia. Teraz głos w tej sprawie zabrał Waszyngton.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest reakcja USA
O groźby Rosji zapytany został John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
- Prezydent Joe Biden jest w tej kwestii twardy jak skała. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom na kontynencie europejskim. I co równie ważne, traktujemy nasze zobowiązania wynikające z artykułu 5 wobec naszych sojuszników z NATO niezwykle poważnie. To jest niepodważalne i to się nie zmieni - zapewnił.
Podczas poniedziałkowego briefingu, Kirby zdawał się też po raz pierwszy publicznie potwierdzić, że USA udzieliły Ukrainie zezwolenia na użycie pocisków balistycznych ATACMS wewnątrz Rosji. Jak stwierdził, Ukraina skutecznie używa tych rakiet "do obrony w pilnej potrzebie", a obecnie dotyczy to również terenów "w i wokół (obwodu) kurskiego".
- Pozwolę Ukraińcom mówić o tym, jak wykorzystują ATACMS i o procedurach wyboru celów, do czego ich używają i jak dobrze to robią. (...) Zmieniliśmy zasady, tak by mogli uderzać w te konkretne rodzaje celów - powiedział Kirby.
13 listopada w Redzikowie w województwie pomorskim odbyła się uroczystość otwarcia zarządzanej przez amerykańską marynarkę wojenną bazy, stanowiącej część amerykańskiej tzw. tarczy antyrakietowej, mającej chronić USA i ich europejskich sojuszników przed atakami pociskami balistycznymi, przede wszystkim z Iranu.
Oddanie bazy to jeden z ostatnich kroków w ramach realizowanego od lat amerykańskiego programu European Phased Adaptive Approach (EPAA), który stanowi amerykański wkład w zintegrowany system obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO.