Rosja gromadzi wojska. "To bojaźń przed inwazją Ukraińców"
- Putin obawia się tego, co się dzieje w tej chwili na Ukrainie. Nie obawia się sytuacji politycznej czy gospodarczej, ale obawia się, że armia ukraińska odzyska zdolność bojową. To jest bojaźń Rosjan przed inwazją Ukraińców na Ługańsk i Donieck - powiedział gość programu "Newsroom WP" generał Waldemar Skrzypczak. Były dowódca Wojsk Lądowych komentował doniesienia o tym, że Rosja ponownie gromadzi żołnierzy i uzbrojenie przy granicy z Ukrainą. Jak mówił, rosnąca w siłę armia ukraińska w pierwszej kolejności zagraża rosyjskim separatystom w Donbasie. W ocenie gen. Skrzypczaka, Ukraina już teraz jest w stanie "w krótkim czasie odbić rejon Ługańska i Doniecka, a w przyszłości może i Krym". - Tego się Rosjanie obawiają i jeżeli gromadzą wojska to po to, żeby po pierwsze wywrzeć nacisk psychologiczny na Ukrainę, że zagraża im kolejne niebezpieczeństwo, kolejna agresja, a po drugie, żeby bronić separatystów - ocenił gość Wirtualnej Polski. Podkreślił, że na pograniczu rosyjsko-ukraińskim cały czas toczy się "wojna informacyjna, hybrydowa i psychologiczna". - Rosjanie manewrują wojskami, prowokują, a zachód histerycznie reaguje na każde informacje o ruchu wojsk za wschodnią granicą Ukrainy - dodał.