Rosja ciągle jątrzy. Prezydent Mołdawii grzmi: "Przygotowuje zamach stanu"
Prezydent Mołdawii Maia Sandu powołując się na doniesienia wywiadu, powiedziała, że wiosną tego roku Rosja próbowała dokonać zamachu stanu i obalić mołdawski rząd. Ponadto Sandu zaapelowała do Unii Europejskiej o umożliwienie jej krajowi jak najszybszego przystąpienia do Wspólnoty.
Powołując się na doniesienia wywiadu, prezydent Mołdawii Maia Sandu twierdzi, że Rosja chciała obalić mołdawski rząd wiosną tego roku i zastąpić jej administrację prorosyjskim rządem marionetkowym.
- Były plany obalenia rządu na wiosnę, ale nie powiodły się, ponieważ nasze czujne służby bezpieczeństwa zebrały wystarczającą ilość informacji - powiedziała wywiadzie dla telewizji Moldova 1 Maia Sandu, prezydent Mołdawii.
Już w lutym Sandu ostrzegała właśnie na podstawie danych wywiadowczych, według których Rosja planowała obalenie demokratycznie wybranego rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jesteśmy pewni, że spróbują ponownie, ale w tej chwili nie mam bardziej szczegółowych informacji. Plany Kremla są oczywiste, chcą zastąpić rząd w Kiszyniowie prorosyjskim rządem marionetkowym i wykorzystać Mołdawię w wojnie przeciwko Ukrainie - powiedziała Sandu w rozmowie z Moldova 1.
Mołdawia w Unii Europejskiej?
Na początku tego tygodnia przywódczyni zaapelowała do UE o umożliwienie Mołdawii jak najszybszego przystąpienia do Wspólnoty. Jak podkreśla, członkostwo w UE byłoby jedyną gwarancją, że Mołdawia nie stanie się kolejnym celem rosyjskiej agresji tak jak Ukraina.
- Oczywiście nic nie może się równać z sytuacją na Ukrainie, ale dostrzegamy zagrożenia i wierzymy, że naszą demokrację możemy zachować tylko jako część Unii Europejskiej - powiedziała francuskiej agencji AFP Sandu.
W poprzedni poniedziałek przewodniczący parlamentu Mołdawii Igor Grosu zapowiedział wycofanie się Mołdawii ze zdominowanej przez Rosję Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Związek ten obejmuje między innymi Kazachstan, Kirgistan i Białoruś. Według Sandu Mołdawia jest gotowa współpracować tylko z "demokratycznymi krajami, które szanują suwerenność innych krajów".