Bundeswehra wyprzedaje zapasy papieru toaletowego. Wystarczy na 211 lat
Nietypowa oferta pojawiła się na platformie aukcyjnej niemieckiego rządu. Do sprzedaży trafiły zapasy papieru, który jest "nieużywany i oryginalnie zapakowany". Łącznie to aż 3,3 tony papieru. Jak wylicza "Bild", takie zapasy wystarczyłyby jednej osobie aż na 211 lat.
Niemieckie wojsko wyprzedaje zapasy papieru toaletowego
Niemiecki rząd regularnie wyprzedaje ciekawe rzeczy na swojej internetowej platformie aukcyjnej vebeg.de. Zazwyczaj można kupić tam różnego rodzaju sprzęty, czy też elementy wyposażenia. Teraz pojawiła się oferta, która zaskoczyła wielu obserwatorów.
Na stronie pojawiła się informacja o sprzedaży papieru toaletowego, który zgodnie z ofertą jest "nieużywany, oryginalnie zapakowany" a pochodzi z zapasów niemieckiej armii. Bundeswehra oferuje łącznie aż 3,3 tony produktu pochodzącego z wojskowych magazynów. Jest to dokładnie dwanaście palet z 360 kartonami po 27 sztuk każdy, czyli 9270 rolek - wyliczono precyzyjnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnice erupcji Wezuwiusza. Nowe odkrycie w Pompejach
Ministerstwo obrony w Berlinie nie potrafiło odpowiedzieć na pytania przesłane przez niemiecką gazetę, dlaczego postanowiło wystawić na sprzedaż zapasy papieru.
Zapas papieru wystarczy na 211 lat
"Bild" wylicza, że 3,3 tony papieru z magazynów Bundeswehry przy średnim zużyciu w Niemczech wynoszącym 46 rolek na osobę rocznie, wystarczyłaby jednej osobie na 211 lat.
Na zdjęciach znajdujących się na stronie widać, że są to duże rolki papieru marki "Tork Midi". Papier toaletowy jest dwuwarstwowy, każda rolka ma 100 metrów długości i 9,9 cm szerokości. Chętne osoby mogą wziąć udział w licytacji. Po odbiór papieru trzeba umówić się wcześniej telefonicznie lub mailowo. Rząd zastrzega, że osoba kupująca musi mieć, gdzie przechowywać towar.
Kupujący może odebrać produkt w koszarach Schill w Wesel w Nadrenii Północnej-Westfalii. Od 2010 stacjonują tam żołnierze z jedenastu krajów NATO. Baza służy za centrum wypadowe dla różnych operacji wojsk Sojuszu. "Bild" spekuluje, że być może jest to powód, dla którego papier jest wyprzedawany.
