Rosja. Aleksiej Nawalny ponownie trafił do aresztu

"Właśnie został przewieziony konwojem do aresztu"- przekazała popołudniu dziennikarzom Wasiliewa. Wcześniej lekarka została dopuszczona do Nawalnego, aby sprawdzić jego stan zdrowia. Według niej opozycjonista czuje się już lepiej, a diagnoza którą postawiono to kontaktowe zapalenie skóry. Jednak kobieta "kategorycznie" nie zgadza się z decyzją medyków o wypisaniu Nawalnego ze szpitala i przewiezienia go do aresztu. Wciąż nie ustalono, co było przyczyną nagłego pogorszenia zdrowia.

"Jaki środek chemiczny to (zapalenie) wywołał? Jaki to był czynnik toksyczny? Aleksiej rzeczywiście czuje się lepiej, ale niepokoi mnie i wzbudza we mnie podejrzenia to, że nie są podejmowane próby sprawdzenia, jaki był to środek. Sam Aleksiej także uważa, że był to czynnik toksyczny" - dodała w rozmowie Wasiliewa.

Lekarka opozycjonisty w niedzielę przekonywała, że Nawalny mógł zostać zatruty toksyczną substancją "Nie możemy wykluczyć, że jest to toksyczne uszkodzenie skóry i błon śluzowych, wywołane przez nieznaną substancję chemiczną i jest wynikiem działania "osoby trzeciej" - pisała na Facebooku.

Obrona opozycjonisty także utrzymuje, że rosyjski polityk został poddany działaniu niezidentyfikowanego środka chemicznego.

Szpital twierdzi jednak, że Nawalny nabawił się reakcji alergicznej typu pokrzywka. Informował o tym w poniedziałkowy ranek Eldar Kazachmiedow, lekarz ze szpitala który przyjął opozycjonistę.

Przypomnijmy, że powodem aresztowania Aleksieja Nawalnego było apelowanie o udział Rosjan w demonstracji, która odbyła się 27 lipca. Państwowe służby przeprowadziły po tym rewizje mieszkań wielu opozycjonistów. Dziesiątki z nich aresztowano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl