"Aleksiej Nawalny mógł zostać otruty". Ważne doniesienia lekarki

Aleksiej Nawalny (lider rosyjskiej opozycji) został aresztowany przez rosyjskie służby, a potem trafił do szpitala. "Nie możemy wykluczyć, że jest to wywołane przez działania osoby trzeciej" - komentuje wprost lekarz, która leczyła Nawalnego w przeszłości.

"Aleksiej Nawalny mógł zostać otruty". Ważne doniesienia lekarki
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

29.07.2019 08:07

W Rosji rośnie napięcie między Kremlem a opozycją. Według oficjalnych informacji 43-letni Nawalny przyjechał do szpitala z opuchniętą twarzą i wysypką w niedzielę. Jego rzeczniczka Kira Jarmysz ogłosiła, że działacz opozycyjny nigdy wcześniej nie cierpiał na żadne alergie.

Teraz głos w sprawie zabrała w sieci także Anastazja Wasiljewa, która w przeszłości badała Nawalnego. "Nie możemy wykluczyć, że jest to toksyczne uszkodzenie skóry i błon śluzowych wywołane przez nieznaną substancję chemiczną i jest wynikiem działania 'osoby trzeciej'" - napisała na Facebooku.

Zdaniem Wasiljewy, opozycjonista nie został właściwie zbadany. Kobieta zażądała więc przebadania próbek z prześcieradła, skóry i włosów Nawalnego pod kątem obecności tam substancji toksycznych.

Rosja. Aresztowani i pobici. Chaos na ulicach

Przypomnijmy, że powodem aresztowania Aleksieja Nawalnego było apelowanie o udział Rosjan w demonstracji, która odbyła się 27 lipca. Państwowe służby przeprowadziły po tym rewizje mieszkań wielu opozycjonistów. Dziesiątki z nich aresztowano.

Mimo radykalnej akcji służb protesty odbyły się m.in. w Moskwie. Po demonstracjach w centrum miasta policja zatrzymała blisko 1400 osób. Według lokalnych mediów 77 z nich zostało pobitych. Uczestnicy manifestacji protestowali przeciwko niezarejestrowaniu kandydatów opozycji w wyborach do władz miejskich Moskwy. Podkreślali, że działania władz łamią standardy demokracji i nie pozwalają na sprawiedliwy udział w wyborach.

Źródło: TVN24

Zobacz także
Komentarze (262)