"To wyjątkowo ohydne". Romanowski odpowiada, czy wróci na pogrzeb ojca
Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski oskarża media o nagonkę, która - jak twierdzi - miała wpływ na zdrowie jego zmarłego ojca. Przebywający na Węgrzech poseł PiS nie weźmie udziału w jego pogrzebie "z powodu prześladowań". "Dzięki wierze mam poczucie, że jest bliżej mnie" - pisze w liście przekazanym redakcji Telewizji wPolsce24.
Co musisz wiedzieć?
- Marcin Romanowski nie wróci do Polski na pogrzeb ojca z powodu "obaw o prześladowania".
- Polityk oskarża media o wpływ na pogorszenie zdrowia ojca, który zmarł po problemach neurologicznych.
- Marcin Romanowski przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny.
Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski jest jednym z głównych podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Obecnie przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny.
Czy Romanowski wróci na pogrzeb ojca?
"Fakt" poinformował o śmierci ojca Romanowskiego. Pogrzeb ojca polityka PiS odbędzie się w poniedziałek (7 kwietnia), a w mediach pojawiły się spekulacje, czy Romanowski wróci do kraju, aby uczestniczyć w ostatniej drodze swojego ojca.
Głos w sprawie zabrał wczoraj pełnomocnik podejrzanego, a sam Romanowski napisał specjalny list, który przekazał redakcji Telewizji wPolsce24. Oświadczył w nim, że nie będzie mógł uczestniczyć w pogrzebie ojca "z powodu prześladowań", które go dotknęły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP ujawniła, ile zarobił Pablo Morales. "SSP nie mogą być paśnikiem"
"U taty pojawiły się w grudniu bardzo poważne problemy neurologiczne. Mimo wieku i problemów zdrowotnych był twardym człowiekiem i nie pokazywał po sobie, ale oczywiście ta cała nagonka na mnie, mówiąc najdelikatniej, nie pozostała bez związku z jego stanem. Do tego nachodzenie w domu przez funkcjonariuszy z polskojęzycznych niemieckich mediów, to wyjątkowo ohydne, że nawet po śmierci taty, nadal włażą z butami w czyjeś życie rodzinne" - napisał Romanowski.
"Nie będę mógł z powodu tych prześladowań uczestniczyć w pożegnaniu najbliższej mi osoby, ale dzięki wierze mam poczucie, że jest bliżej mnie niż przez te ostatnie trzy trudne miesiące" - czytamy w liście podejrzanego posła PiS.
Rodzina Romanowskiego, w tym on sam, wyraziła sprzeciw wobec obecności mediów na pogrzebie. W liście Romanowski zaznaczył, że nie życzy sobie dokumentowania tego wydarzenia przez media, które uznał za naruszające prywatność rodziny.
Oskarżenia wobec Marcina Romanowskiego
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, jest oskarżony o szereg nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu m.in. ustawianie konkursów na dotacje, co miało na celu przyznanie środków Fundacji Profeto. W związku z tym, prokurator generalny skierował wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Romanowskiemu, który obecnie przebywa na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl polityczny.
Rozszerzenie zarzutów
W toku postępowania śledczy znaleźli dowody na kolejne osiem czynów, w tym sześć związanych z niedopełnieniem obowiązków. Romanowski miał przekazywać projekty ofert przed ich złożeniem, co umożliwiało urzędnikom nanoszenie poprawek i wygrywanie konkursów przez wybrane podmioty. Prokuratura podjęła kroki w celu deportacji Romanowskiego do Polski.
Czytaj także:
Źródło: "Fakt", wPolsce24