PolskaRoman Giertych wciąż na celowniku prokuratury. Śledczy tłumaczą swoje działania

Roman Giertych wciąż na celowniku prokuratury. Śledczy tłumaczą swoje działania

Prokuratura Regionalna w Lublinie wydała oświadczenie w sprawie swoich działań w śledztwie dotyczącym Romana Giertycha. Chodzi o nieujawnienie faktu, że prokuratura zwróciła się do banków o dostęp do kont adwokata.

Roman Giertych wciąż na celowniku prokuratury. Śledczy tłumaczą swoje działania
Roman Giertych wciąż na celowniku prokuratury. Śledczy tłumaczą swoje działania
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | Tomasz Jastrzebowski

02.02.2021 17:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oświadczenie Prokuratury Regionalnej w Lublinie jest reakcją na publikację artykułu w "Gazecie Wyborczej", w którym ujawniono że prokuratura nie ujawniła obrońcom Giertycha, że zwróciła się do banków o dostęp do kont adwokata. Pełnomocnicy Romana Giertycha dowiedzieli się o tych działaniach prokuratury przypadkowo.

Roman Giertych prześwietlany. Prokuratura: nie musieliśmy informować

W oświadczeniu prokuratury czytamy, że zgodnie z prawem śledczy nie mieli obowiązku informować o działań podjętych w sprawie Giertycha. "Prokurator prowadzący postępowanie przeciwko Romanowi G. podejrzanemu o przywłaszczenie środków pieniężnych spółki giełdowej Polnord na podstawie ww. przepisu zwrócił się do banków z żądaniami o udostępnienie informacji dotyczących kont Romana G." - tłumaczy prokuratura.

"Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego prokurator nie jest zobligowany do informowania stron postępowania o pismach niebędących postanowieniami, kierowanych do instytucji bankowych" - czytamy. "Uzyskanie danych bankowych, których żąda prokuratura jest niezbędne do pełnego wyjaśnienia okoliczności postępowania" - stwierdza Prokuratura Regionalna w Lublinie.

Prokuratura: Roman Giertych ma status podejrzanego

Z oświadczenia dowiadujemy się również, że prokuratura wciąż uważa, że Roman Giertych ma status podejrzanego. "Zgodnie z art. 71 kodeksu postępowania karnego za podejrzanego uważa się osobę, co do której prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów, a takie postanowienie w stosunku do Romana G. Prokuratura Regionalna w Poznaniu wydała 08.10.2020 r. Prokuratura jest przy tym jedynym organem, który decyduje o statusie podejrzanego w śledztwie".

Prokuratura trwa w tym stanowisku, mimo że sądy orzekły już, że październikowe zatrzymanie adwokata było nielegalne i niezasadne, a zarzuty postawione zostały w sposób nieskuteczny, ponieważ Giertych słuchając ich był nieprzytomny.

"GW" w swoim materiale podkreśla, że z uwagi na fakt, iż w ocenie sądu Roman Giertych nie jest podejrzanym, a prokuratura może żądać dostępu do kont bankowych wyłącznie osób o statusie podejrzanego. Co za tym idzie na ponowny wgląd w konta Giertycha musiałby zgodzić się sąd. Obrońcy adwokata złożyli już zażalenie na decyzję prokuratury w tej sprawie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (70)